Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czy Ameryka się opanuje

Rozumiem, że o wysoką międzynarodową pozycję Dudy i Morawieckiego USA mogą być zazdrosne i że zamrażając kontakty z nimi, próbują tę pozycję osłabić.

Decyzją o zamrożeniu relacji na najwyższym szczeblu Ameryka lekkomyślnie rozpaliła konflikt z Polską i na dodatek zachowuje się tak, jakby nie rozumiała powagi swojej sytuacji. Do Ameryki najwyraźniej nie dociera, że odmawiając kontaktów z prezydentem Dudą i premierem Morawieckim, naraża swoje strategiczne interesy. Waszyngton musi zrozumieć, że jeśli chce być ważnym partnerem Polski oraz uzyskać od Polski gwarancje, że Polska kupi od niego różne rzeczy, nie może drażnić jej prezydenta, premiera i prezesa.

Rozumiem, że o wysoką międzynarodową pozycję Dudy i Morawieckiego USA mogą być zazdrosne i że zamrażając kontakty z nimi, próbują tę pozycję osłabić. Nie oszukujmy się, wielkość obu tych polityków również nad Wisłą niejednego w oczy kole, dlatego nie wszędzie są oni chętnie przyjmowani. Ale uważam, że USA powinny się opanować, bo niezapraszanie kogoś takiego jak Andrzej Duda i tak nic im nie da. Znamy nieustępliwość Dudy i wiemy, że jeśli nie będzie mógł złożyć wizyty komuś, kto nie chce się z nim spotkać, chętnie uda się z wizytą tam, gdzie będzie miał pewność, że zostanie przez kogoś przyjęty.

Czy swoją prowokacyjną decyzją USA chcą koniecznie doprowadzić do tego, że polski Sejm, nie mając innego wyjścia, rozpocznie prace nad ustawą broniącą honoru prezydenta Dudy i powstrzymującą w ten sposób antypolskie zapędy USA? Może ktoś powinien Stanom Zjednoczonym wyjaśnić, że jeśli projekt takiej ustawy trafi pod obrady Sejmu i Senatu, to nie ma siły, która by go stamtąd wycofała, o czym niedawno boleśnie przekonał się Izrael. I niech Stany Zjednoczone nie liczą w tej sprawie na Trybunał Konstytucyjny i prezes Przyłębską, która naciskom Stanów nie ulegnie, gdyż to nie one wybrały ją na prezesa, tylko prezes Kaczyński.

USA powinny wiedzieć, że w konflikcie z prezesem Kaczyńskim przegrają tak samo jak przegrał prof.

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Felietony; s. 4
Reklama