Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dyplomacja futbolowa

Prezydent Duda nie pojedzie na inaugurację mundialu. Zaboli Rosję?

Prezydent Andrzej Duda nie pojedzie na inaugurację piłkarskiego mundialu w Rosji. Prezydent Andrzej Duda nie pojedzie na inaugurację piłkarskiego mundialu w Rosji. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Z całym szacunkiem dla urzędu prezydenta Polski – Rosja bardziej się przejmie bojkotem brytyjskim niż polskim.

Prezydent Andrzej Duda nie pojedzie na inaugurację piłkarskiego mundialu w Rosji. Polska poszła w ślad za Wielką Brytanią, która też nie wyśle swych dygnitarzy, łącznie z popularnymi członkami rodziny królewskiej, następcą tronu Williamem i jego bratem Harrym.

I to Rosję może wizerunkowo zaboleć, bo książę William prezesuje angielskiej federacji piłkarskiej (FA) i jest zagorzałym kibicem futbolu. Drużyna angielska cieszy się zwykle wsparciem członków rodziny monarszej, którzy z honorowych trybun i pod okiem kamer wszystkich telewizji świata zagrzewają wyspiarzy do walki o złoty puchar.

Bojkot ze strony Polski Rosję zaboli mniej niż ten ze strony Wielkiej Brytanii

Z całym natomiast szacunkiem dla urzędu prezydenta Polski – Rosja bardziej się przejmie bojkotem brytyjskim niż polskim. Nieobecności polskiej głowy państwa rosyjskim mediom łatwiej będzie nie zauważyć niż nieobecności powszechnie lubianych synów księżnej Diany. A bojkot Dudy media putinowskie przedstawią jako kolejny dowód na rusofobię polskiej elity politycznej.

Bojkot brytyjski jest elementem akcji odwetowej za próbę zamordowania byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki. Sport jako narzędzie polityczne to nic nowego. Tak samo jak zawsze kontrowersyjny bojkot prestiżowych zawodów międzynarodowych.

Tyle że jeśli już, to dla Rosji dotkliwszy byłby bojkot mistrzostw przez drużynę angielską. A jeszcze dotkliwsze byłoby dołączenie się do bojkotu przez inne drużyny zachodnioeuropejskie w geście solidarności z Brytyjczykami. Taki bojkot miałby wymierny skutek nie tylko prestiżowy, ale i finansowy, bo ubyłoby przychodów od rzesz turystów kibicujących swym drużynom w Rosji. Ale tego nie oczekuje chyba nawet Londyn.

Czytaj także: Trwa chłodna wojna wypowiedziana przez Putina Zachodowi

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną