Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Pisanka

Dumnym kiedyś z panowania na naszej planecie dinozaurom też się wydawało, że pełnię władzy mają na zawsze.
Stanisław Tym

Pewien skromny warszawski proboszcz – nie podaję nazwiska, bo miałby z pewnością pretensję, że go reklamuję, w dodatku w lewackim tygodniku – wymyślił nowy gatunek palemki wielkanocnej. Liturgicznie niesłusznej, czyli takiej, która nie przyjmuje wody święconej. Są to wszystkie palmy kupione na straganach poza kościołem. Tylko te sprzedawane przez anielskie sklepiki w świątyniach gwarantują bowiem stuprocentową chłonność. Przypuszczam, że za rok święconą wodę będą przyjmowały tylko jajka gotowane na tzw. polskim węglu, czyli smrodliwym trującym mule, zalecanym przez pisowskie Ministerstwo Energii.

Wielkanoc dla chrześcijan była zawsze radosnym sensem tej wiary. Tegoroczna kojarzy mi się z ideologiczną ofensywą biskupów i ich rządowych lokajów. Trzeba Polkom pokazać ich miejsce w ostatniej ławce. Niech rodzą, jak władza rozkaże, za jednorazowe cztery tysiące. Przynajmniej będzie można ochrzcić i pogrzebać po chrześcijańsku – że zacytuję prezesa. Przecież każde dziecko kiedyś umrze – przypomnę słowa innego posła z PiS. Łatwo skazać jest kogoś na tortury.

Półtora miesiąca temu prezydent Duda wraz z żoną odwiedził łódzki Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki, który otwarto 30 lat temu. Nie mógł się nachwalić, jaki to nowoczesny szpital, jaka światowa czołówka. Z dumą przypomniał, że jego wizyta zbiega się z obchodami Międzynarodowego Dnia Chorego, ustanowionego przez Jana Pawła II. Uczciwie – jak zwykle zresztą – powiedział, że zna bolączki, które trapią. „Niedosyt lekarzy” przede wszystkim. I przeszedł do drugiego pokoju. Też się zachwycił. Ciekawe, co by było, gdyby poszedł na inne piętro.

Zobaczyłby wtedy dzieci w zapadających się łóżkach, podartej pościeli i rodziców dyżurujących na resztkach kulawych krzeseł. To oddział pediatryczny ICZMP, który podlega bezpośrednio ministrowi zdrowia. Lodówki ciekną, brakuje termometrów i ciśnieniomierzy. Wszystkiego brakuje. Są tylko śmieci, ale koszy na śmieci nie ma. Nie ma też Beaty Szydło, która powinna stać w oknie i krzyczeć do wszystkich: Te pieniądze wszystkim nam się należały za uczciwą, wytężoną pracę.

Zdeterminowani rodzice w końcu jedną ręką machnęli na rząd, a drugą sami zorganizowali zbiórkę pieniędzy na załatanie dziur i czarnej rozpaczy. Wtedy czynnie włączyła się wicedyrektorka szpitala CZMP i ogłosiła, że na łóżka zbierać nie trzeba (niczego nie zmyślam, cytuję uczciwie za „Wyborczą”), bo zamówiła je w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. „Mamy odpowiedź, że dostaniemy 200 łóżek oraz fotele do spania dla rodziców” – dodała. No i okazuje się, że jak trwoga, to nie do biskupów, tylko do Owsiaka. On nie musi oglądać polskich szpitali, żeby wiedzieć, jak bardzo im brak pomocy. Prezydent Duda łódzki szpital obejrzał i to wszystko, co mógł dla niego zrobić.

Dumnym kiedyś z panowania na naszej planecie dinozaurom też się wydawało, że pełnię władzy mają na zawsze. I wtedy zdarzyło się coś, co zdarzyć się w zasadzie nie powinno. Kosmiczny przypadek – w Ziemię rąbnęła asteroida. Śmiercionośny pył wzniósł się nad całą planetą. Przestało do niej docierać ciepło słońca. Wymarło trzy czwarte wszystkich gatunków roślin i zwierząt. Jeśli chodzi o dinozaury, uważa się, że pierwszy wymarł cały ich episkopat.

Polityka 13.2018 (3154) z dnia 27.03.2018; Felietony; s. 103
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną