Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Po co powstał Komitet Obrony Sprawiedliwości?

Osiem instytucji broniących praworządności powołało w poniedziałek Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS) na wzór Komitetu Obrony Robotników. Osiem instytucji broniących praworządności powołało w poniedziałek Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS) na wzór Komitetu Obrony Robotników. Magdalena Sikorska / PantherMedia
Osiem instytucji broniących praworządności powołało Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS) na wzór Komitetu Obrony Robotników.

ANNA DĄBROWSKA: – 4 czerwca powstał Komitet Obrony Sprawiedliwości. To symboliczna data.
KRYSTIAN MARKIEWICZ, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, współzałożyciel KOS: – To symboliczna data zerwania z komunistycznym zniewoleniem Polski. Było to możliwe dzięki działaczom demokratycznej opozycji, którzy przez lata znosili szykany ze strony władzy. Wierzyli w zwycięstwo demokracji i praw człowieka i nie czekali z założonymi rękami, lecz pomagali represjonowanym choćby przez utworzenie Komitetu Obrony Robotników. Są dla nas symbolem i świadomie do tej ważnej daty nawiązujemy, zwłaszcza gdy zamiast chwalić się tą rocznicą na świecie, rządzący chyba chcą puścić ją w niepamięć.

W deklaracji założycielskiej KOS czytamy, że „szczególne zaniepokojenie budzą przypadki ingerencji władzy w niezawisłość sędziów i niezależność przedstawicieli innych zawodów prawniczych”. Proszę podać przykłady tej ingerencji z ostatnich miesięcy.
Bezpośrednim impulsem była sprawa sędziego Czeszkiewicza. Działania podjęte wobec niego, w tym wszczęcie postępowania dyscyplinarnego (obecnie nieprawomocnie umorzonego), odbierane było i przez niego, i przez wiele osób postronnych jako szykana w związku z wydanym przez niego wyrokiem uniewinniającym działaczy KOD. Sprawa ta była szeroko komentowana w mediach. Dodatkowo należy przypomnieć groźby kierowane przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego wobec sędziego prowadzącego jego sprawę [sprawa z powództwa posła Roberta Kropiwnickiego przeciwko Patrykowi Jakiemu – red.]. Patryk Jaki zapowiedział wtedy wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego z uwagi na niekorzystną dla niego decyzję procesową. Następnie wycofał wniosek o ukaranie, motywując to w ten sposób: „Polska czeka na reformę sądów i może tu przeszkadzać moje jedno zdanie za dużo”. Zatem jedynie oczekiwanie na „reformę” sądów powstrzymało go przed tym krokiem.

Niezwykle niepokojące jest również wszczęcie śledztwa wobec sędziego prowadzącego sprawę karną przeciwko lekarzom leczącym ojca Zbigniewa Ziobry. Pani sędzi postawiono zarzut przekroczenia uprawnień polegający na zaakceptowaniu rzekomego zawyżenia kosztów w przeprowadzonej opinii biegłych. Uczyniono to tuż przed zakończeniem procesu i potraktowano jako pretekst do wniesienia wniosku o wyłączenie sędziego.

Należy podkreślić, że wynik tych postępowań godzi przede wszystkim w obywateli: w tym przypadku posła opozycji, lekarzy, uczestników demonstracji. O postępowaniach dyscyplinarnych wszczynanych wobec prokuratorów szerzej mogą wypowiedzieć się prokuratorzy z „Lex Super Omnia”.

KOS ma monitorować i informować o przypadkach wywierania nacisków na sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. W jaki sposób?
Monitorowanie przypadków wywierania nacisków na sędziów ma odbywać się wielopłaszczyznowo. W szczególności KOS polegać będzie na informacjach przekazanych przez samych zainteresowanych, czyli przez osoby, które uważają, że podjęte wobec nich działania związane są z ich działalnością orzeczniczą i mają na celu wpływanie na ich niezawisłość bądź niezależność. KOS będzie również interesować się nagłośnionymi przypadkami wywierania nacisków. Nie wykluczamy również, że tego typu informacje będą spływać do KOS od stron postępowań.

W założeniach KOS jest też zapewnienie „osobom szykanowanym obrony i wsparcia”. Jak chcecie je wspierać?
Będzie to zbieranie i archiwizowanie informacji o tego typu zdarzeniach, monitorowanie postępowań dyscyplinarnych, publikowanie tych informacji, oczywiście za zgodą osób, których postępowania dyscyplinarne będą dotyczyć, i – przede wszystkim – udzielanie wsparcia i obrona.

Do tej działalności potrzeba też pieniędzy.
Kwestią finansowania zajmować się będzie koordynator (Stowarzyszenie im. prof. Zbigniewa Hołdy). W Stowarzyszeniu „Iustitia” od lat funkcjonuje zespół ds. postępowań dyscyplinarnych, który zajmuje się przede wszystkim udzielaniem obrony obwinionym sędziom. Należy bowiem przypomnieć, że sędzia może występować w charakterze obrońcy w postępowaniu dyscyplinarnym innego sędziego. Działania w ramach zespołu dyscyplinarnego zawsze miały charakter wolontariatu i nie wiązały się z żadnym finansowaniem. Również w przypadku KOS nie przewidujemy innego modelu współpracy niż wolontariat, przynajmniej ze strony sędziów.

Odniesieniem dla założycieli KOS było wspomnienie KOR, organizacji, która powstała po fali strajków w 1976 r., by wspierać osoby represjonowane przez PRL. To odniesienie dość ciężkiej wagi.
Prawdę mówiąc, najpierw pojawiła się nazwa. Szukając odpowiedniej, wiedzieliśmy, że chodzi o obronę sprawiedliwości. Słowa w tej nazwie były oczywiste. Potem okazało się, że korespondują z KOR. Tak, to mocne nawiązanie. Nie jest przypadkowe, ale i czasy – wedle naszej oceny – uprawniają do takich nawiązań. Przypomnieć należy, że „reforma” sądownictwa polega m.in. na dogłębnym przemodelowaniu postępowań dyscyplinarnych, które mogą być wszczynane nie tylko wobec sędziów, lecz także prokuratorów, adwokatów i radców prawnych. W postępowaniach tych zagwarantowano obwinionym mniej praw niż oskarżonym w zwykłych sprawach karnych. W szczególności dopuszczono możliwość prowadzenia postępowania dyscyplinarnego pod usprawiedliwioną (!) nieobecność obwinionego oraz jego obrońcy. Jest to przepis w oczywisty sposób sprzeczny z konstytucją, a mimo to został uchwalony. Jeśli dodamy do tego, że powstaje nowa Izba Dyscyplinarna, do której sędziów nominować będzie Krajowa Rada Sądownictwa wybrana przez polityków partii rządzącej, to nawiązanie do KOR nie wydaje się zbyt mocne.

Jakie znaczenie ma dla pana ta solidarność, która wyraża się w powstaniu KOS?
KOS jest kontynuacją tego, co rozpoczęli Polacy przed Sądem Najwyższym w lipcu 2017 r. w ramach tzw. łańcucha światła. Jest wyrazem nadziei, że pragnienie wolności to immamentna cecha naszego narodu. Przekonaniem, że walka o demokratyczne państwo prawa zakończy się sukcesem. To, że przedstawiciele tak różnych środowisk prawniczych tak szybko stworzyli porozumienie, którego celem jest obrona sprawiedliwości, dowodzi, że nas, Polaków, niełatwo trwale podzielić. Wszelkie podziały mogą zniknąć, gdy chodzi o podstawowe wartości.

ROZMAWIAŁA ANNA DĄBROWSKA

***

KOS powołały do życia Stowarzyszenie im. prof. Zbigniewa Hołdy, Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Stowarzyszenie Sędziów „THEMIS”, Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia”, Inicjatywa Obywatelska „Wolne Sądy”, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Instytut Prawa i Społeczeństwa INPRIS oraz Archiwum Osiatyńskiego.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama