Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Morawiecki przemówił w PE. I usłyszał wiele cierpkich słów

Dziś tym bardziej, jako pełnoprawny członek UE, chcemy się jak najmocniej wpisać w poszukiwanie konstruktywnego planu dla naszego kontynentu – mówił w środę w PE Mateusz Morawiecki. Dziś tym bardziej, jako pełnoprawny członek UE, chcemy się jak najmocniej wpisać w poszukiwanie konstruktywnego planu dla naszego kontynentu – mówił w środę w PE Mateusz Morawiecki. Krystian Maj / Kancelaria Prezesa RM
Polska powinna zostać w sercu Europy – mówił wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis. Proszę nas nie pouczać – odpowiadał polski premier.

„Dziś tym bardziej, jako pełnoprawny członek UE, chcemy się jak najmocniej wpisać w poszukiwanie konstruktywnego planu dla naszego kontynentu. Jak każdy naród Europy mamy wobec niej swoje oczekiwania, ale mamy też wiele do zaoferowania” – zadeklarował polski premier na początku swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim.

Mówił, że demokracja w Polsce nigdy nie była tak żywa jak obecnie, prawa obywatelskie są realizowane bez przeszkód, a media są bardziej różnorodne i spluralizowane. „Czy nie są wolne media, których ogromna większość – 80–90 proc. – pokazuje tylko bardzo krytyczny ogląd wobec władzy? Media są w ogromnej większości krytyczne wobec rządu. (…) Czy opozycja ma ograniczenia w dostępie do mediów? Nic takiego nie ma miejsca” – próbował przekonywać Mateusz Morawiecki.

Jeśli chodzi o sądownictwo, to stwierdził, że „dziś granice pracy sędziego wyznaczają jedynie profesjonalizm i sumienie, ale tak na pewno nie było wcześniej”. Dodał, że Polska jest dumnym krajem i zwrócił się do europosłów: „Proszę nas nie pouczać. My doskonale wiemy, jak zarządzać naszymi instytucjami”. Holenderska europosłanka Judith Sargentini odpowiedziała Morawieckiemu: „Pan widzi tę debatę jak pouczanie. Ale tak nie jest. Rząd to nie ludzie, nie społeczeństwo, nie naród czy państwo. Rozmawiamy z premierem. Nie uosabia pan całości społeczeństwa”.

Co europosłowie odpowiedzieli Morawieckiemu?

Słychać było, że europosłowie, którzy zabrali głos w czasie debaty, są doskonale zorientowani w sytuacji w Polsce. W swoich wystąpieniach odnosili się do prezydenckiej ustawy o SN, która wysłała na przymusową i przedwczesną emeryturę 11 sędziów Sądu Najwyższego. Kilku europosłów zauważyło w czasie debaty, że wśród tych sędziów jest I Prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf, której pisowska ustawa przerywa gwarantowaną w konstytucji kadencję. Jedna z europosłanek wyraziła podziw dla Gersdorf, która przyszła w środę do pracy.

W obronie wystąpienia premiera, ale nie w debacie, tylko na Twitterze stanął europoseł Jacek Saryusz-Wolski (był związany z PO, a od marca 2017 r. popiera PiS – czyli odkąd partia ta zgłosiła jego kandydaturę na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej zajmowane przez Donalda Tuska).

Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, przemawiał podczas debaty w zastępstwie nieobecnego przewodniczącego KE Fransa Timmermansa: „Polska powinna zostać w sercu Europy. Jest to wybór, którego dokonało ponad 80 proc. Polaków w referendum prawie dokładnie 15 lat temu. Tego dnia Polacy wybrali pokój i demokrację, wartości i prawa fundamentalne, które definiują naszą Unię i ludzi pańskiego kraju. U podstaw Unii leży również poszanowanie praworządności. Prawo to najlepsze narzędzie do obrony naszych wolności. Unia Europejska jest tak naprawdę wspólnotą prawa. Dlatego właśnie, jeśli istnieje systemowe zagrożenie praworządności, nie możemy na to przymykać oczu, nie możemy mówić, że jest to kwestia wyłącznie narodowa. Kiedy rządy prawa są naruszane w jednym kraju, narusza to całą jedność Unii”.

Manfred Weber z Europejskiej Partii Ludowej: „Czasami się zastanawiam, czy pan mówi tutaj jako przedstawiciel rządu PiS, czy jako przedstawiciel Polaków? Mówił pan o suwerenności. Czy ta antyeuropejska atmosfera, gdy nazywacie Brukselę nową Moskwą, czy to rzeczywiście jest suwerenność?”. Weber zwrócił też uwagę na demonstracje, które odbyły się wczoraj w wielu polskich miastach w obronie sądownictwa: „Dlaczego pański rząd zwalnia sędziów? Dzisiaj nikt nie wie, dlaczego państwa członkowskie muszą kierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, bojąc się, że zagrożona jest praworządność”. Weber mówił też, że UE wierzy w Polskę, która opiera się na tym, co zrobili dla niej Jan Paweł II i Lech Wałęsa.

Tania González Peñas ze Zjednoczonej Lewicy Europejskiej zwróciła uwagę na prawa kobiet do aborcji i zauważyła, że w polskim Sejmie po raz kolejny procedowany jest projekt całkowitego zakazu aborcji: „Proszę wysłuchać kobiet. Chyba że zagłuszają panu dzwony kościelne. Solidaryzujemy się ze wszystkimi w Polsce, którzy walczą o demokratyzację, prawa człowieka, prawa mniejszości, w tym seksualne”.

Ska Keller z Zielonych mówiła do Morawieckiego: „Polska jest ważna dla Europy. Polacy widzą pozytywny wizerunek Unii i ufają mu mocniej niż własnemu rządowi”. Dodała, że Polska ma też długą tradycję ruchów wolnościowych i przywołała „Solidarność” jako tradycję, z której nasz kraj może być dumny. „Polska może być przykładem demokracji i praworządności. Ale pana rząd oddala Polskę od ścieżki praworządności i praw człowieka. Wysyła pan na emeryturę sędziów, ogranicza pan wolność mediów. Dlatego UE musi jasno odpowiedzieć na to, co się dzieje w Polsce”.

Guy Verhofstadt, przewodniczący grupy liberalnej w PE: „Unia to wspólnota wartości. Stawianie sędziów pod kontrolą polityczną nie jest częścią tych wartości. To nie jest kwestia tradycji, bo rozumiem różne rodzaje tradycji. To kwestia zasad. Reforma to uzasadniony cel, ale zmuszanie sędziów do przejścia na emeryturę nie może być częścią takiej reformy”. Apelował do Morawieckiego: „Niech pan nie pozostawia Polski na marginesie. Jakieś mrzonki o międzymorzu, o krajach od morza do morza – to miraż, iluzja. Nawet Niemcy są dziś małym krajem, mimo że wielu tak nie uważa. Tylko wspólnie w świecie imperiów, Chin, Rosji, możemy razem skutecznie działać. Bądźmy szczerzy, tak naprawdę z podziału Europy cieszy się tylko jeden autokrata – Władimir Putin”.

Udo Bullman, szef frakcji Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów: „Proszę nie niszczyć demokratycznej kultury swojego kraju i przyjeżdżać tutaj, mówiąc, że chcecie bronić wartości i pomagać nam w przyszłości”.

Róża Thun zarzuciła Morawieckiemu, że przedstawił Polskę jako „kraj bandytów, złodziei, mafii i innych działań kryminalnych, które rzekomo charakteryzowały Polskę aż do 2015 r., kiedy to władzę przejęła pana partia”. Dodała, że przed sądami w Polsce, przed europarlamentem i na galerii w PE obywatele krzyczą do polskiego rządu: „Nie w naszym imieniu!”. Apelowała do Morawieckiego, by rząd wycofał się z ustawy o Sądzie Najwyższym. „Nikt tego nie weźmie za objaw słabości” – mówiła Róża Thun i przypomniała, że PiS potrafił w ciągu ośmiu godzin zmienić szkodliwą ustawę o IPN.

Przypomnijmy, że w poniedziałek w związku z zapisami ustawy o SN dotyczącymi zasad przechodzenia sędziów w stan spoczynku Komisja Europejska rozpoczęła wobec Polski procedurę w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. KE wysłała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia. Rząd ma miesiąc, aby odpowiedzieć na wezwanie KE.

Obywatele RP na galerii w PE

Debacie przysłuchiwała się grupa Obywateli RP w koszulkach z napisami „Not in our name”. Niektórzy trzymali w rękach białe róże. Europosłowie z PO założyli na tę debatę koszulki z napisem „konstytucja”, a na pulpitach przy swoich fotelach umieścili kartki z napisem „wolne sądy”.

Mateusz Morawiecki wystąpił w środę w ósmej z serii debat poświęconych tematowi przyszłości Europy. Wcześniej w Parlamencie Europejskim wystąpili premierzy Irlandii, Chorwacji, Portugalii, Belgii, Luksemburga i Holandii oraz prezydent Francji. W kolejnych debatach o przyszłości UE planowany jest m.in. udział liderów z Grecji, Estonii, Rumunii i Niemiec.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama