Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Co wie komendant

Nowo mianowany szef polskiej policji Andrzej Matejuk nie wie, co ma.

Nowo mianowany szef polskiej policji Andrzej Matejuk zapowiedział bezwzględną walkę z chuliganami stadionowymi i obiecał stworzenie specjalnych wydziałów policji zajmujących się pseudokibicami. Czyżby nie wiedział, że jego poprzednik już pół roku temu powołał takie grupy?

Chodzi o zarządzenie komendanta głównego policji nr 982 z 21 września 2007 r. „w sprawie zasad organizacji i trybu wykonywania przez Policję zadań związanych z rozpoznaniem, zapobieganiem, zwalczaniem przestępstw i wykroczeń popełnianych w związku z imprezami sportowymi”.

Dokument jasno precyzuje utworzenie w każdej komendzie wojewódzkiej i powiatowej specjalnego punktu kontaktowego do spraw imprez masowych, a dodatkowo, w miastach wojewódzkich, powołano zespoły do spraw kibiców.

Swojego szefa tłumaczy jego rzecznik Mariusz Sokołowski: – Komendantowi chodziło o wzmocnienie tych zespołów, wskazanie im dodatkowych zadań, rozpoznanie środowisk kryminogennych, z których rekrutują się często pseudokibice. Zapewniam, że komendant o zarządzeniu wiedział.

Zdaniem Sokołowskiego zespoły do spraw kibiców nie działają efektywnie i dlatego trzeba je zmobilizować do pracy. Nie ma jednak mowy o dodatkowych pieniądzach i sprzęcie. – Może dodamy im policjantów kryminalnych? – mówi Sokołowski.

Deklaracja Matejuka miała związek z burdami, jakie na dworcu kolejowym w Tarnowie wywołali pseudokibice GKS Katowice wracający z meczu ze Stalą Stalowa Wola. Rannych zostało 21 policjantów, a 39 chuliganów trafiło do aresztu.


Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną