Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Pomostówki uchwalone

Fot. m0dlx, Flickr, CC BY SA Fot. m0dlx, Flickr, CC BY SA
Sejm uchwalił ustawę o emeryturach pomostowych. Trwają spekulacje, czy prezydent zmienił zdanie i jednak podpisze ustawę. Związkowcy nadal protestują.

6 listopada późnym wieczorem Sejm przyjął ustawę o reformie emerytur pomostowych. Z prawa do takiej emerytury nie będą mogli skorzystać dziennikarze, większość nauczycieli i kolejarzy. Za uchwaleniem ustawy głosowało 235 posłów, 183 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Posłowie odrzucili większość poprawek, które miały rozszerzyć listę zawodów uprawniających do "pomostówek". Odrzucono także poprawkę PiS dającą prawo do takich emerytur wszystkim, którzy rozpoczęli pracę w szczególnych warunkach po 1999 r. Sejm przyjął natomiast poprawkę, która przyznaje rekompensaty dla ubezpieczonych, którzy przepracowali co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach, a nie przysługuje im emerytura na warunkach określonych w projekcie ustawy.

Premier: pójdę na kolanach do prezydenta

Po uchwaleniu ustawy, premier Donald Tusk odnosząc się do ewentualnego weta prezydenta zwrócił uwagę, że ciężar przyjętych rozwiązań i tak bierze na siebie rząd. "Pójdę na kolanach, jak będzie trzeba, żeby prezydent nie wetował tej ustawy" - powiedział szef rządu. Wyraził nadzieję, że prezydent uzna weto w sprawie emerytur pomostowych za niedopuszczalne. Wcześniej, jeszcze przed głosowaniem Lech Kaczyński stwierdził, że „mocno się zastanawia" nad rządowymi poprawkami do ustawy o pomostówkach, a zapytany, czy zawetuje tę ustawę przyznał, że "w Polsce istnieje poważny problem ludzi, którzy przechodzą na emerytury za wcześnie". Jak dodał, gdyby nie był prezydentem, to "bardzo nie chciałby być na emeryturze".

„To jest ustawa, która w realnej naszej sytuacji nie może w przyszłym roku wejść w życie" - mówił Lech Kaczyński miesiąc temu na zjeździe krajowym NSZZ „Solidarność".

Reklama