Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Opera medialna

Wydaje się, że przyszedł czas na radykalną reformę mediów publicznych, czyli częściową prywatyzację.

Decyzja Krajowego Rejestru Sądowego, który odmówił wpisania zmian we władzach Polskiego Radia sprzed kilku tygodni, powinna być dzwonkiem alarmowym. Niestabilnej sytuacji i kruchych koalicji we władzach mediów publicznych długo utrzymywać się nie da. Podobna sytuacja jest wszak w telewizji i wszystko wskazuje na to, że prawny chaos będzie narastał i już niedługo nikt nie będzie wiedział, kto jakie funkcje pełni i czy je pełni, które decyzje są ważne, a które nie. Tymczasem posłowie, od których zależy uchwalenie nowej ustawy medialnej, zachowują się jak operowi śpiewacy: zawodzą – biegniemy, biegniemy – i oczywiście stoją w miejscu.

Projekt miał być gotowy w kilka tygodni, pojawiły się zapowiedzi, że ustawa będzie w miesiąc uchwalona. Na razie jest jednak tylko protokół rozbieżności. Dotyczy on głównie finansowania mediów, gdyż SLD upiera się przy proponowanym przez producentów telewizyjnych podatku od wszystkich, gwarantującym mediom publicznym, a więc i rzeczonym producentom, stabilne wpływy. Natomiast PO chce zniesienia coraz bardziej fikcyjnego abonamentu. Nie ma zgody co do powoływania nowej KRRiT i w ogóle nie ma zapału, by coś uchwalić. Można odnieść wrażenie, że stan obecny jest dla wszystkich wygodny. Telewizja spokorniała, radio też, na horyzoncie kryzys, na lewicy nieustanne rozmnażanie się partii zajmujących się głównie sobą i nawet prezes Kaczyński godzi się już na media po prostu rządowe.

Może przyszedł wreszcie czas na reformę radykalną, czyli częściową prywatyzację, co zamierzała PO i z czego się ze strachu przed kręgami opiniotwórczymi wycofała. Nie ma powodu, aby istniało pięć publicznych programów telewizyjnych i kilka radiowych, którym coraz trudniej sprostać konkurencji. Po co dziesiątki spółek z zarządami i radami nadzorczymi, gdy wszyscy oszczędzają. Często właśnie kryzys wymusza racjonalne rozwiązania. A kryzys już jest.

Polityka 6.2009 (2691) z dnia 07.02.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną