Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Co mają w skarpecie?

Finanse partii politycznych

thievingjoker / Flickr CC by SA
Od 2002 r. partie polityczne otrzymały z budżetu państwa ok. 1 mld zł. Zbierają też składki, sprzedają nieruchomości, zakładają bankowe lokaty. Od stanu partyjnej kasy będzie zależeć rozmach zbliżających się kampanii wyborczych.
[rys.] JR/Polityka

W finansach odbija się ogólna sytuacja ugrupowania. Sprawozdania finansowe partii, nawet tych niedawno głośnych, wyglądają czasami jak księgi kondolencyjne, kiedy okazuje się, że drobne sumy wpłacili tylko prezes i wiceprezes. Partie bliskie władzy radzą sobie dużo lepiej. Członek PO na początek płaci wpisowe – 10 zł, a potem co miesiąc 5 zł składki (uczniowie, studenci i emeryci – 2,50 zł). Ponadto „członkowie PO sprawujący funkcje publiczne z ramienia PO zobowiązani są do płacenia na rzecz partii do 10 proc. miesięcznego wynagrodzenia z tytułu sprawowanych funkcji – środki te są traktowane jako darowizny na rzecz PO” – głosi instrukcja finansowa partii z 4 kwietnia 2007 r.

Odwołująca się do tej instrukcji uchwała zarządu PO powiatu warszawskiego wyraźnie mówi, że do darowizn zobowiązane są „osoby sprawujące funkcje publiczne z rekomendacji Platformy Obywatelskiej, w tym osoby nie będące członkami PO”. Haracz nałożony na osoby sprawujące władzę w Warszawie z poręki PO zarząd określił na 5 proc. ich wynagrodzenia, uposażenia bądź diet (netto).

Posłowie PO z Warszawy i jej prezydent do partyjnej kasy co miesiąc mają płacić po 340 zł, wiceprezydenci i burmistrzowie najludniejszych dzielnic – 315 zł, pozostali burmistrzowie, wiceburmistrzowie i członkowie zarządów dzielnic – od 265 do 300 zł, radni Rady Warszawy i dzielnic – od 65 do 120 zł.

Kulejący system

W nakładaniu haraczy na rekomendowane przez partię osoby PO nie jest odosobniona. Robią tak też inni. Statut SLD na członków partii rekomendowanych na stanowiska nakłada dodatkową składkę, zwaną specjalną (7 proc. wynagrodzenia). Własną wycenę publicznych stanowisk ma PiS.

To, że członek partii, z własnej inicjatywy bądź zobowiązany uchwałą władz, odda jej nawet całą pensję, jest jego sprawą.

Polityka 41.2009 (2726) z dnia 10.10.2009; Kraj; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Co mają w skarpecie?"
Reklama