Pojawi się w nowym filmie Patryka Vegi. Będzie to horror, realizowany w technice 3D, zatytułowany swojsko „Czarnobyl”. O film Vegi jestem spokojny. Widziałem „Ciacho”. On naprawdę potrafi straszyć widzów.
• Zbliża się kolejna, ponoć ostatnia, edycja programu „Taniec z gwiazdami”. Na medialnej giełdzie pojawiają się nowe nazwiska gwiazd. Tomasz Ciachorowski, Klaudia Halejcio czy Michał Misiorek. Będziemy oglądać choćby po to, aby się dowiedzieć, kto to jest.
• Oto związek, który realizuje politykę pełnej jawności. Hania Śleszyńska i Jacek Brzosko. Najpierw pan Jacek zdradził ją medialnie, potem ona mu medialnie wybaczyła, a teraz medialnie wybierają się na motocyklową wyprawę po Norwegii. Jeśli tylko będą tam jakieś media, to dowiemy się, co było dalej...
• Wreszcie jest. Ujawnił się. Trochę podobny do swych poprzedników, na razie tylko z wyglądu. Znając życie, wkrótce połączy ich coś więcej. Nowy narzeczony Edyty Górniak. Nazywa się Piotr Schramm i jest prawnikiem. I to, znając Edzię, na pewno mu się przyda.
• Do wykorzystania swych pięciu minut przystąpiły Aniołki Napieralskiego, czyli bliźniaczki Zaboroś. Panie znane głównie z disco hitu poświęconego boskiemu Grzegorzowi, zatytułowanego „To on”, rozebrały się dla pisma „CKM”. I po raz kolejny widać, że lewica nie ma nic do pokazania.
• No to wraca stare. Sąd wydał zakaz publikacji książki Andrzeja Żuławskiego „Nocnik”. Do czasu zakończenia procesu, jaki wytoczyła reżyserowi Weronika Rosati, podobno muza i źródło natchnienia autora. Mistrz Andrzej powiedział krótko: „Rosati powinni chodzić w workach na głowie ze wstydu”. Są przecieki, że jesienna kolekcja pani Teresy uwzględnia wskazówki co do nakryć.
• Kolejny sukces na zawodowej drodze prezenterki telewizji publicznej Agnieszki Szulim. Ma ona poprowadzić nowy program rozrywkowy zatytułowany przyjaźnie „Hiena”. Agnieszka znana jest głównie widzom z roli osoby namawiającej inne osoby do wysyłania esemesów. W roli tytułowej sprawi się więc świetnie.
• Skandal, szok, niedowierzanie. Agustin Egurrola, tancerz, choreograf, juror, zakupił sobie nowe, drogie auto. Nowiuśkie białe BMW X6. Pół-Kubańczyk, a więc i półprawdziwy Polak. A auto całe.
• Na naukę nigdy nie jest za późno, oczywiście przy pojętnym uczniu i twórczym nauczycielu. Czy tak jest w tym przypadku, nie wie nikt, a kto wie, wstydzi się powiedzieć. Kasia Cichopek będzie pobierała nauki zawodu u aktora dyrektora Emiliana Kamińskiego. O losy polskiego aktorstwa jesteśmy spokojni.
• Oto kariera, która nabrała całkiem nowego blasku. Ilona Felicjańska, jeszcze niedawno za swoje bachusowe rajdy skazywana na medialną banicję, wraca z nową energią. Postanowiła otworzyć sieć sklepów z drogą hiszpańską odzieżą. Otwarcie pierwszego już jesienią. Ma być serwowana Rioja, Sangria i Cava. Podobno Iwona nie może się już doczekać.
• Najbardziej zadziorne dziecko polskiego show-bizu, czyli Marina Łuczenko, obdarzyła nas nowym numerem zapowiadającym jej solową płytę. Podopieczna Mai Sablewskiej uznawana jest za największą konkurentkę Dody, choć ma lat sporo mniej, tak jak i implantów w organizmie. Piosenka wpada w ucho z lekkością worka jęczmienia.
• Karolina Korwin-Piotrowska, specjalistka od cudzych łysin, żółtych pięt i moli w szafach, została jurorem programu TVN „Top Model zostań gwiazdą”. Obok niej zasiadają fotograf Marcin Tyszka i projektant mody Dawid Woliński. To tak, jakby Al-Kaida wybierała w Afganistanie amerykańskiego żołnierza roku. Wystrzałowy pomysł.
• Oto kobieta, która autopromocją pobiła nawet kosmiczną Jolantę Rutowicz. Agnieszka Orzechowska, prawie modelka, prawie aktorka, prawie wokalistka i prawie dziewczyna Radosława Majdana. Jest jednak jedna rzecz, której Aga jest pewna na 100 proc. Jest polską Monicą Bellucci. Rzeczywiście, może Monica będzie kiedyś tak wyglądać.
• Przemek Saleta, bokser rencista, postanowił wrócić na ring. Na szczęście jednorazowo. 42-letni pięściarz zdecydował się zrobić wyjątek dla swego odwiecznego rywala Marcina Najmana: „Chciałbym, żeby Marcin poczuł, co to znaczy cierpieć na ringu”.
• Renata Dancewicz od dawna przyzwyczajała nas, że jest aktorką odrębną, specyficzną i wyluzowaną. Na widok jej piersi w filmie „Pułkownik Kwiatkowski” płakał nie tylko Marek Kondrat, ale pół męskiej Polski. Teraz Renata znów dała nam popalić. „– Trawa, haszysz, LSD, kokaina, tego próbowałam” – wyznała w wywiadzie. A pół Polski i tak chciałoby spróbować czegoś innego.