Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Środek antykoncepcyjny

Mea pulpa

Do kin trafiła polska komedia „Projekt dziecko, czyli ojciec potrzebny od zaraz”. Michał Koterski i Tomasz Karolak grają w niej parę gejów, którzy chcą pomóc parze przyjaciół starających się o dziecko.

I pomagają. Sama obecność Miśka to świetny środek antykoncepcyjny.

• Najbardziej znany szołbiznesowy mąż swojej żony, czyli Janusz Józefowicz, na chwilę zszedł z okładek pism i podjął ambitne wyzwanie. Pragnie nakręcić swój kultowy musical „Metro” w technice trójwymiarowej. Podobno sponsorzy tak entuzjastycznie przyjęli pomysł reżysera, że przestali odbierać telefony. Janusz tradycyjnie dodzwonił się tylko do żony.

• W celu uświetnienia „Tańca z gwiazdami” przybył do kraju Andrzej Gołota, czyli „wielka nadzieja białych” i champion à rebours. Andrzej już na lotnisku zachwycił rasową grillową stylizacją odzieży oraz nie mniej stylowymi sandałami. Jak tak dalej pójdzie, Endrju znokautuje publiczność jeszcze przed pierwszym tańcem.

• Jak mogliśmy zapomnieć o takim wydarzeniu! Laureatką tegorocznego Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze została aktorka Anna Dereszowska. Dostała samowar oraz pieniądze. Drugie miejsce zajęła Agnieszka Włodarczyk. Dostała samowar bez pieniędzy. Ja to wszystko oglądałem. Powinienem dostać cokolwiek.

• Do grona najjaśniejszych gwiazd telewizji TVN dołączył dziennikarz Szymon Hołownia. Jego program zatytułowany „Ludzie na walizkach”, znany wcześniej z kanału Religia TV, trafia na główną antenę stacji. Będzie nadawany we wtorki koło północy. Jego odbiorcami mają być lunatycy oraz katolicy cierpiący na bezsenność.

Tomasz Karolak w ciągu sukcesu. Aktor potrafi wycisnąć marketingowe soki ze wszystkiego, co robi. Filmu, teatru, rodziny, dziewczyny, drugiej dziewczyny czy reklamy. Ostatnio zelektryzował media informacją, że, cytuję: „szpara staje się coraz większa”. To o dramacie własnej diastemy. Mnie zarabianie na szparze wydaje się niemęskie.

• W „Machinie” niezwykle szczery Grzegorz Skawiński: „Kiedy jesteśmy na scenie, a tysiące ludzi śpiewają z nami i poddają się nastrojowi chwili, to przecież nie dlatego, że jesteśmy przystojni”. No pewnie. Gdyby byli przystojni, ludzi byłoby więcej.

• Czy ktoś pamięta jeszcze Alicję Janosz? Dziewczyna nie dość, że zdolna, to jeszcze miała pecha i wygrała wiele lat temu program „Idol”. Zaowocowało to taką wyśpiewywaną literaturą, że do końca życia na dźwięk słowa „jajecznica” kobiecina będzie miała dreszcze. Otóż Alicja wyszła za mąż. Bez jaj.

• Niestety, stało się. Kinga Rusin skończyła pracę nad swoją debiutancką książką. Rzecz ma być oparta na biograficznych wątkach z życia gwiazdy i będzie miała formę wywiadu Kingi z samą sobą. Ci, co czytali, mówią, że autorka chwali bohaterkę, a ta przez skromność jej wtóruje.

• Trwają wakacje, a więc nie wiedzieć czemu okres płodny dla wszelkiej maści literatów. Do tego zacnego grona postanowiła dołączyć aktorka Beata Tyszkiewicz. Pani Beata postanowiła napisać książkę kucharską pod hasłem „jak zjeść dobrze i tanio”. Podobno zdaniem autorki wydać sto złotych i być najedzonym to nie sztuka. Sztuką jest nie wydać żadnych pieniędzy, być najedzonym i żeby jeszcze wydali resztę.

• W „Gali” Piotr Kupicha, kiedyś lider grupy Feel, dziś sprzedawca wszystkiego. Piotr opowiada wraz z małżonką, jak to fajnie jest być razem. „Kiedyś jakaś fanka rzuciła stanik na scenę – opowiada Piotr. – Podniosłem i potem okazało się, że to jedna z najlepszych marek”. Co zrobił wokalista? Zawiózł go żonie. Teraz Piotr prosi o rzucanie tosterami, suszarkami do włosów oraz emaliowanymi rondlami.

• W „Playboyu” Andrzej Grabowski, czyli Gene Hackman z Chrzanowa, opowiada dowcip. Podobno bardzo popularny w Krakowie. „Kiedy kończy się kultura w Warszawie? Kiedy odchodzi ostatni ekspres do Krakowa”. Ale krakowska kultura, kiedy pyta w informacji, jak długo jedzie ten ekspres, i słyszy „Chwileczkę”, odpowiada „Dziękuję”.

• Tygodnik „Gala” ujawnił chyba największą rewelację lata. Redakcja wydobyła od Moniki Olejnik sensacyjne wyznania. Na przykład „Uwielbiam piękne kobiety, oglądam się za nimi na ulicy”. Albo: „Dla mnie w życiu ważne jest dziecko i pies”. Lub najgorętsze: „Na co dzień jestem mężczyzną”. Parafrazując klasyka: „Stokrotko, już pan nie jest na mojej krótkiej liście”.

Edward Lubaszenko, którego największym aktorskim dokonaniem było stworzenie postaci Olafa Lubaszenki, opowiedział nam o swoich planach. „Wakacje spędzę w domu między kuchnią i sedesem”. Od razu widać, że mistrz świetnie gotuje.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną