Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Krzysztof Kolberger nie żyje

Krzysztof Kolberger (1950 - 2011) Krzysztof Kolberger (1950 - 2011) Fotonova / Reporter
Zmarł Krzysztof Kolberger, znany aktor teatralny i filmowy, wspaniały interpretator i popularyzator poezji, miał 61 lat.

Od 1992 roku chorował na raka, początkowo nerki, później wątroby. Przeszedł szereg operacji, walczył z chorobą przez 18 lat, po kolejnych kuracjach zawsze powracał do pracy – z niej i kontaktu z widzami czerpał siłę. Uczył cichego, codziennego heroizmu innych zmagających się z chorobą nowotworową.

Od debiutu scenicznego w 1972 roku zagrał wiele ról w różnorodnym repertuarze – klasycznym i współczesnym, polskim i zagranicznym, w teatrach warszawskich i pozawarszawskich, na scenach dramatycznych i operowych, część spektakli grał w objeździe po kraju. Z czasem aktorstwo zaczął łączyć z reżyserią w teatrach i operach (szczególnie upodobał sobie „Cud mniemany, czyli krakowiaków i górali” Wojciecha Bogusławskiego, który wystawiał kilkakrotnie).

Nie stronił także od kina i telewizji. Grał w filmach m.in. Krzysztofa Zanussiego i Kazimierza Kutza. W 1999 roku pojawił się w roli Adama Mickiewicza w filmie Andrzeja Wajdy „Pan Tadeusz”. Telewidzowie pamiętają go z ról w serialach, m.in. w „Ekstradycji” i „Sforze”.

Nie bał się także teatralnych eksperymentów. Z powodzeniem odnalazł się na przykład w inscenizacji „Zachodniego wybrzeża” Bernarda-Marie Koltèsa w reż. Krzysztofa Warlikowskiego w stołecznym Teatrze Studio czy w plastycznym teatrze Janusza Wiśniewskiego.

Jednak głęboki głos, chłopięca sylwetka oraz wyczucie patosu szczególnie predestynowały go do ról w repertuarze romantycznym. Role romantyczne grywał w spektaklach Adama Hanuszkiewicza (na czele z Konradem w „Dziadach”, 1978 r.). Był Zbigniewem w „Mazepie” Słowackiego i Janem w jego „Fantazym” – oba w reż. Gustawa Holoubka w Teatrze Ateneum. W wystawionym w Teatrze Narodowym przez Jerzego Grzegorzewskiego „Weselu” Wyspiańskiego (2000 r.) zagrał wielka rolę Stańczyka. W monumentalnej „Nocy listopadowej” Grzegorzewskiego był generałem Wincentym Krasińskim.

Porywał słuchaczy jako interpretator poezji Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Czesława Miłosza i Karola Wojtyły. To on w czasie żałoby po śmierci Jana Pawła II odczytał testament Papieża.

Głęboko wierzący, żył według zasad, które wyznawał.

To nieprawda, że przegrał z chorobą. Walczył do końca i wygrał 18 lat życia.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną