Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Intelektualista w teatrze

Jerzy Jarocki nie żyje

Tadeusz Późniak / Polityka
Zmarł Jerzy Jarocki, jeden z najwybitniejszych twórców teatralnych XX wieku. Miał 83 lata.

W styczniu mieliśmy honor wręczyć mu nagrodę Kreatora Kultury – za konsekwentne tworzenie teatru wierzącego w słowo dramatu i inteligencję widza, teatru, w którym odbijają się najważniejsze problemy naszych czasów. Za realizacje największych sztuk klasyków polskiej i światowej dramaturgii, które weszły do historii teatru. Za stworzenie wzoru reżyserii, w której liczy się rzadko spotykana na polskich scenach dyscyplina intelektualna i formalna. Za ukształtowanie aktorskich talentów i karier, bez których polska scena byłaby uboższa. Odbierał ją z rąk swoich ukochanych aktorów: Jerzego Radziwiłowicza i Małgorzaty Kożuchowskiej.

Jerzy Jarocki urodził się w 1929 r. w Warszawie. Jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów teatralnych, absolwent Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST i wydziału reżyserii moskiewskiego GITIS. Intelektualista w teatrze, jego inscenizacje (realizował głównie dramaturgię współczesną) charakteryzują się matematyczną precyzją myśli i realizacji. Zadebiutował w 1957 r. „Balem manekinów” Brunona Jasieńskiego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Związany był z trzema scenami: krakowskim Starym Teatrem (1962–98), wrocławskim Teatrem Polskim (1998–2000) i, od 2000 r., Teatrem Narodowym w Warszawie. Wielokrotnie w swojej karierze powracał do twórczości polskich klasyków XX w.: Stanisława Ignacego Witkiewicza, Witolda Gombrowicza, Sławomira Mrożka i Tadeusza Różewicza, oraz dramatów Antoniego Czechowa.

Wiele z jego inscenizacji zostało okrzykniętych arcydziełami i przeszło do historii, wśród nich: „Matka” Witkacego, „Życie snem” Calderona i „Ślub” Gombrowicza (krakowski Stary Teatr), „Płatonow” i „Płatonow – Akt pominięty” oraz „Wujaszek Wania” Czechowa, „Kasia z Heilbronnu albo próba ognia” Heinricha von Kleista i „Pułapka” Różewicza (wrocławski Teatr Polski) oraz najnowsze: „Błądzenie” i „Kosmos” według Gombrowicza, „Tango” Mrożka i „Sprawa” według „Samuela Zborowskiego” Juliusza Słowackiego (Teatr Narodowy). Wychowawca wielu pokoleń aktorów i reżyserów, wieloletni wykładowca krakowskiej PWST. Laureat wielu nagród, w tym Wielkiej Nagrody Fundacji Kultury, odznaczony Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Od lat cierpiał na serce. Chodził drobnymi kroczkami, często odpoczywał, a jednocześnie intensywnie pracował – ostatnio nad nowym spektaklem w Teatrze Narodowym, bez taryfy ulgowej traktując siebie, swoich aktorów i widzów. Przyzwyczailiśmy się do Jarockiego schorowanego, ale wciąż tworzącego spektakle o wielkiej dyscyplinie myślowej, głębokie i pełne ironii. I myśleliśmy, że tak będzie zawsze.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną