Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Właśnie, że baśnie

Recenzja gry: "The Book of Unwritten Tales"

materiały prasowe

The Book of Unwritten Tales, Wydawca: IQ Publishing, Platforma: PC

Czy gra, która w pomyśle przypomina produkcje sprzed dwóch dekad, może być warta polecenia? Może, o ile jest zrobiona z takim wyczuciem, klasą i jajem jak „The Book of Unwritten Tales”. Starszym graczom zapewne przypomną się kultowe przygodówki ze studia LucasArts, noce zarwane nad „Day of The Tentacle”, „Secret of Monkey Island” czy absurdalne poczucie humoru „Gobliiins” i „Simon The Sorcerer”. Tymczasem twórcy z niemieckiego studia King Art Games czerpali z tej nostalgii za klasyką point’n’click całkiem świadomie – tutaj świat się ogląda, prowadzi dialogi, zbiera przedmioty, rozwiązuje zagadki. Na szczęście wykonanie – kolorowa szczegółowa grafika 3D – i scenariusz zostały przykrojone na miarę współczesności. Opowieść skrzy się dowcipem i oryginalnymi pomysłami, a pod płaszczykiem baśni kryje się mnóstwo nawiązań do popkultury, „Władcy Pierścieni”, zombie, gier online, serwisów społecznościowych i klimatów hipstersko-nerdowskich. „The Book of Unwritten Tales” odegra w świecie gier taką rolę jak „Shrek” w kinie. I podobnie jak przygody zielonego trolla nadaje się dla całej rodziny.

Polityka 43.2012 (2880) z dnia 24.10.2012; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Właśnie, że baśnie"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną