Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Magiel Wagli

Recenzja płyt: Kim Nowak, "Wilk" i Voo Voo, "Nowa płyta"

materiały prasowe
Kiedy słucham tych dwóch płyt, mam wrażenie, że obserwuję proces mijania się dwóch pokoleń Waglewskich.
materiały prasowe

Fisz i Emade, wspólnie z gitarzystą Michałem Sobolewskim działają ostatnio pod szyldem Kim Nowak. I ciągle mocno przesiąknięci klimatem starego hard rocka, na nowej płycie robią coraz śmielsze wycieczki w różne strony – np. estetyki amerykańskiego alternatywnego grania z okolic Sonic Youth („Mokry pies”). Fisz pewniej czuje się jako rockowy wokalista. A owo mijanie ma miejsce w okolicach nawiązań do polskiego rocka lat 60. U Kim Nowak pobrzmiewają one najmocniej w „Prosto w ogień” z gościnnym udziałem Izabeli Skrybant-Dziewiątkowskiej, wokalistki Tercetu Egzotycznego. U Voo Voo – w okolicach świetnego blues-rockowego „Może dziś”. Zespół Wojciecha Waglewskiego zmienił się trochę z konieczności – zmarłego Piotra „Stopę” Żyżelewicza zastąpił Michał Bryndal, sekcja rytmiczna ma w kilku utworach nieco bardziej „czarne” brzmienie, a instrumenty dęte kojarzą się chwilami z amerykańską formacją Beirut. Niezłym uzupełnieniem dla obu płyt byłaby kompilacja „Magiel Wagli” z utworami z audycji radiowej Fisza i jego ojca, gdzie międzypokoleniowy przepływ idei odbywa się co tydzień.

Kim Nowak, Wilk, Universal
Ocena: 4/6 

Voo Voo, Nowa płyta, Agora SA
Ocena: 4/6

Polityka 44.2012 (2881) z dnia 29.10.2012; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Magiel Wagli"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną