Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Warszawa 44: nasz film, ich film

Nakręćmy wspólnie z Niemcami film o powstaniu warszawskim

Ewakuacja warszawiaków do obozu w Pruszkowie. Ewakuacja warszawiaków do obozu w Pruszkowie. BEW
Podczas burzy wokół niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” pojawiło się pytanie, jak naprawić medialne szkody spowodowane wykoślawionym obrazem AK. Jest na to sposób. Nakręćmy film o warszawskim roku 1944. W koprodukcji z Niemcami.
Młodzi żołnierze AK.Jerzy Tomaszewski/Wikipedia Młodzi żołnierze AK.

Niemiecka telewizja ZDF, która wyprodukowała kontrowersyjny serial, dawała sygnały ubolewania, w ramach rekompensaty wyemitowała dokument o Armii Krajowej, ale to przeszło niezauważone. Wspólny serial polskiej telewizji publicznej i ZDF o powstaniu warszawskim byłby właściwą reakcją na tamtą wpadkę i pokazaniem, że dobre relacje polsko-niemieckie wykraczają poza słowne deklaracje czy współpracę ekonomiczną. Projekt takiego miniserialu wydaje się całkowicie realny organizacyjnie i finansowo, warto więc postulować, aby szybko powstał.

Nawet producent „Naszych matek...” Nico Hofmann jest zdaje się, jak sugeruje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, tym zainteresowany. W polskiej prasie przepraszał za kiksy. Patronat nad takim projektem mogliby przejąć Andrzej Wajda i Volker Schlöndorff, który kręci właśnie „Paryż 44”. Schlöndorff zapytany podczas dyskusji z Januszem Zaorskim („Syberiada”), czy wyobraża sobie podobną koprodukcję na wschodzie, odpowiedział – jak najbardziej.

Jeśli film o polskim ruchu oporu ma rzeczywiście trafić do niemieckiej publiczności, musi pokazać to, czym niemieckie kino do dziś się nie zajęło: okupację Polski nie jako fragment egzotycznej historii wschodniego sąsiada, ale jako moralny problem niemiecki. Aby to uczynić, musi pokazać niemieckich okupantów tak, by niemiecki widz dostrzegł ich kryminalną, polityczną, moralną i metafizyczną winę, a zarazem rozpoznał w nich własnych ojców czy dziadków. Takiego filmu kino niemieckie do dziś nie stworzyło. Są filmy fabularne o okupacji Francji, o paleniu białoruskich wiosek. Ale nie o zawłaszczaniu Polski.

Również polskie kino – roztrząsające polski problem wyniszczanego przez okupanta kraju – nie stworzyło takiego filmu, choć jest wiele obrazów o powstaniu warszawskim.

Polityka 31.2013 (2918) z dnia 30.07.2013; Esej; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Warszawa 44: nasz film, ich film"
Reklama