Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Jestem sierotą polityczną

Mozil i Wojewódzki o polskości i duńskości

Czesław Mozil (ur. 1979 r.) – wokalista, akordeonista i autor piosenek. Czesław Mozil (ur. 1979 r.) – wokalista, akordeonista i autor piosenek. Leszek Zych / Polityka
Kuba Wojewódzki rozmawia z muzykiem Czesławem Mozilem o polskości i o tym, czym nasza tolerancja różni się od tolerancji innych.
Czesław Mozil: Jestem sierotą polityczną. Nie chcę nigdzie należeć. Chcę być dumny ze swojego kraju, ale bez przymusu bycia w jakimś politycznym gangu.Grażyna Myślińska/Forum Czesław Mozil: Jestem sierotą polityczną. Nie chcę nigdzie należeć. Chcę być dumny ze swojego kraju, ale bez przymusu bycia w jakimś politycznym gangu.

Kuba Wojewódzki: – Jesteś częścią Polski liberalnej czy solidarnej?
Czesław Mozil: – Jezus Maria. A jedna nie może się łączyć z drugą? Ja chcę się przyjaźnić z obiema Polskami, a nie tylko z połową! W Danii, gdzie się wychowałem, najgorsza prawica potrafi rozmawiać z lewicą sympatycznie i z szacunkiem. Ja się czuję częścią Polski. Po prostu. Ja jestem jedną wielką flagą narodową.

A rozumiesz piekło dzisiejszego polskiego patriotyzmu?
Z patriotyzmem jest tak samo jak z byciem wierzącym. Ja nie chodzę do kościoła, bo msza święta mnie męczy, a poza tym księża często są mało muzykalni. Ale to nie znaczy, że nie jestem dobrym chrześcijaninem. Nie mam potrzeby zaczepiania ludzi w metrze i opowiadania im, że nasz Bóg jest najlepszy. Czy dobry patriota to taki, który w święto narodowe zbije najwięcej złych patriotów? W Kopenhadze, jak czasem wsiadam do taksówki, to kierowca, muzułmanin, zaczyna mnie natychmiast przekonywać do Koranu. Rozumiesz? Zaczynasz mieć wyrzuty sumienia, że nie masz myśli samobójczych i brody. Nie chcę, żeby mnie ktoś na chama przymuszał, żebym pamiętał polską historię tak, jak on pamięta. Choć od razu zaznaczam, że nie porównuję polskiej prawicy do islamu. Żeby nie było.

Kiedyś powiedziałeś, że kochasz Polskę naiwnie. Widzę, że ci nie przeszło!
Jestem sierotą polityczną. Nie chcę nigdzie należeć. Chcę być dumny ze swojego kraju, ale bez przymusu bycia w jakimś politycznym gangu. Jestem dumny, kiedy na końcu świata, na Bali, mówię, że jestem Polakiem, a pani masująca mi stopy szepcze z uznaniem: Aaa, Lewandowski. Wtedy rosnę. Rosnę, choć tego może po mnie nie widać, jak wygrywa Agnieszka Radwańska. Jak moi przyjaciele z Danii przyjeżdżają do naszego kraju, w góry, do Zakopanego, i są szczerze wzruszeni naszym pięknem.

Polityka 51-52.2013 (2938) z dnia 17.12.2013; Ludzie i Style; s. 150
Oryginalny tytuł tekstu: "Jestem sierotą polityczną"
Reklama