Mają ten sam gabinet, tę samą kozetkę i identyczne osobowości. Nad Wisłą znanych jest dwóch spośród nich: Andrzej Wolski z twarzą i tubalnym głosem Jerzego Radziwiłowicza z „Bez tajemnic” oraz Paul Weston grany przez demonicznego Davida Byrne’a w amerykańskiej „Terapii”. Są głównymi bohaterami jednego z najczęściej adaptowanych serialowych formatów na świecie. Od 2005 r., gdy pierwsze odcinki oryginalnego „Be Tipul” obejrzała publiczność w Izraelu, serial doczekał się kolejnych wersji w Stanach Zjednoczonych (jako wspomniana „Terapia”), Serbii, Holandii, Rumunii, Słowenii, Czechach i Polsce (gdzie „Bez tajemnic” rozpoczęło trzeci sezon).
Dlaczego europejskie telewizje kręcą własne adaptacje? Głównie dlatego, że problemy amerykańskich i izraelskich pacjentów różnią się od tych, z którymi Polacy czy Serbowie przychodzą do swych terapeutów. W trzecim sezonie „Bez tajemnic” aż cztery z pięciu historii bazują na polskich wątkach. – Janina grana przez Stanisławę Celińską czy ksiądz Konrad grany przez Piotra Głowackiego to postaci, które niełatwo byłoby odnaleźć w innych społeczeństwach – przyznaje Agnieszka Niburska z HBO Polska.
Między innymi dzięki „Bez tajemnic” Izrael stał się jednym z najpopularniejszych dziś serialowych rynków. Z Bliskiego Wschodu do Stanów Zjednoczonych trafił serial „Hostages” (Zakładnicy) o lekarce, którą terroryści próbują zmusić do zabicia prezydenta na stole operacyjnym.
(…)
Flagowym produktem eksportowym izraelskiej telewizji okazał się jednak „Hatufim” („Więźniowie wojny”), pierwowzór amerykańskiego „Homeland”. Opowieść o dwóch mężczyznach, którzy po 17 latach syryjskiej niewoli…
Cały artykuł Bartosza Staszczyszyna w specjalnym, podwójnym numerze POLITYKI na Święta– dostępnym w kioskach, w wydaniach na iPadzie, Kindle i w Polityce Cyfrowej!