Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Muzyka jak WF

Muzyka jak WF. Jak prowadzić w Polsce edukację artystyczną

„ Muzyka przynosi radość i odprężenie, sublimuje nasze emocje, poszerza pole wrażliwości, stymuluje pracę mózgu. Jest też uniwersalnym językiem komunikacji ”. „ Muzyka przynosi radość i odprężenie, sublimuje nasze emocje, poszerza pole wrażliwości, stymuluje pracę mózgu. Jest też uniwersalnym językiem komunikacji ”. Leszek Zych / Polityka
Rozmowa z Violettą Łabanow, klawesynistką Warszawskiej Opery Kameralnej, twórczynią fundacji Muzyka Jest Dla Wszystkich, o tym, co nie gra w muzycznej edukacji.
Na koncertach Smykofonii rodzice z dziećmi słuchają muzyki, siedząc na miękkiej wykładzinie i poduszkach.Maciej Mulawa Na koncertach Smykofonii rodzice z dziećmi słuchają muzyki, siedząc na miękkiej wykładzinie i poduszkach.

Dorota Szwarcman: – Na organizowane przez was koncerty z cyklu Smykofonia, przeznaczone dla dzieci w wieku przedszkolnym, a nawet niższym, publiczność pcha się drzwiami i oknami.
Violetta Łabanow: – To nas bardzo cieszy. Co więcej, w wielu miastach podobne inicjatywy powstają już jak grzyby po deszczu. Udało się wywołać zainteresowanie i potrzebę społeczną. Wielką rolę odegrały tu portale parentingowe, informujące o Smykofonii i o pożytkach z umuzykalnienia dzieci.

Jakie to są pożytki?
Muzyka przynosi radość i odprężenie, sublimuje nasze emocje, poszerza pole wrażliwości, stymuluje pracę mózgu. Jest też uniwersalnym językiem komunikacji. Badania naukowe ostatnich lat potwierdzają, że praktyka muzyczna, zwłaszcza w dzieciństwie, ma wielki pozytywny wpływ na ogólny rozwój człowieka, na jego sukcesy życiowe, a nawet na kondycję psychofizyczną w wieku podeszłym. Dzieci grające na instrumentach osiągają lepsze wyniki w nauce, zwłaszcza języków obcych, a poprzez granie w zespołach uczą się współpracy w grupie. Z tych właśnie powodów zajęcia muzyczne, podobnie jak WF, są obecne we wszystkich systemach edukacyjnych na świecie.

U nas teoretycznie też. W praktyce to wygląda inaczej.
Rodzice, którzy przychodzą z dziećmi na Smykofonię, wiedzą już o korzyściach, jakie daje ich dzieciom muzyka. Dbają więc o ich rozwój muzyczny gdzieś do 6–7 roku życia, a potem zaczynają się schody. Idąc do szkoły, dziecko jest wciąż na etapie, na którym słuch warto jeszcze stymulować, żeby miało frajdę z zajmowania się muzyką. Ale zwykle trafia na nauczycielkę nauczania zintegrowanego, która omija treści muzyczne, ponieważ nie umie grać, a często i śpiewać. Z kolei w klasach IV–VI uczeń dostaje podręcznik, musi przerabiać materiał teoretyczny i jest oceniany.

Polityka 49.2014 (2987) z dnia 02.12.2014; Kultura; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Muzyka jak WF"
Reklama