Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Podzieleni pomnikami

Jeden kraj, dwie historie

Bohaterowie zbiorowej, ale nie wspólnej wyobraźni: Hans Kloss i żołnierze podziemia z serialu „Czas honoru” Bohaterowie zbiorowej, ale nie wspólnej wyobraźni: Hans Kloss i żołnierze podziemia z serialu „Czas honoru” East News, materiały prasowe
Pisana po 1989 r. dość pośpiesznie nowa historia Polski przypomina dzisiaj palimpsest. Pod świeżym tekstem można dostrzec fragmenty zatartego pisma.
„Ida” Pawła Pawlikowskiegomateriały prasowe „Ida” Pawła Pawlikowskiego

Dwie historyczne narracje mają czasami zaskakujące punkty styczne. Niedawno Sejm minutą ciszy uczcił pamięć zmarłych w tym samym czasie Stanisława Mikulskiego i Kazimierza Świtonia. Nie przystoi ironizować z okazji tak podniosłego gestu, trudno jednak nie zauważyć, że było w nim coś z niezamierzonej polskiej groteski. Z jednej strony popularny aktor wsławiony rolą w najsławniejszym peerelowskim serialu, nieukrywający nigdy sympatii dla komunistycznego ustroju, z drugiej działacz niepodległościowy, współtwórca wolnych związków zawodowych. Tylko data pogrzebu mogła ich połączyć. Oczywiście obydwa skrótowe biogramy, tak właśnie funkcjonujące w masowym obiegu, nie oddają złożoności losów zmarłych. Nie obeszło się bez protestów, które dotyczyły głównie aktora, lecz niepodległościowcowi też przypomniano czyny mniej chwalebne.

Tak to jest z polskimi życiorysami, gdy przyjrzeć się im z bliska. Z reguły nie wszystko jest białe, nie wszystko czarne, choć w różnych proporcjach. Tymczasem w obiegu funkcjonują kwantyfikatory jednoznaczne, wykluczające wszelkie wątpliwości i półcienie: bohater albo zdrajca, odważny albo tchórz, opozycjonista albo kolaborant. Czy już anegdotyczne porównanie w istotnej kwestii, gdzie kto stał na scenie dziejącej się historii – tam gdzie protestujący przeciw komunizmowi czy tam gdzie ZOMO. A pomiędzy – pusta przestrzeń, pozornie, bo przecież tam, „pomiędzy”, przez dekady tkwiła większość społeczeństwa.

25 lat po obaleniu komuny historia dzieli bardziej niż w PRL. Nie da się razem świętować ani 4 czerwca, ani 11 listopada. Z datą 13 grudnia też można mieć różne skojarzenia. Umowne „dwie Polski” chcą mieć dwie różne historie. O czym przypominają także dzieła, które pojawiły się w mijającym roku i nie zawsze zostały dostrzeżone.

Polityka 51-52.2014 (2989) z dnia 16.12.2014; Kultura; s. 122
Oryginalny tytuł tekstu: "Podzieleni pomnikami"
Reklama