• Tomasz Lis wylądował w szpitalu. Podobno z powodu przeforsowania organizmu podczas maratonu w Rotterdamie. Dziennikarz dystans 42 km przebył w czasie 3 godzin, 3 minut i 40 sekund. A zemdlał, gdy zdał sobie sprawę, że przez ten czas ani razu nie pomyślał o Jarosławie Kaczyńskim.
• Ukazała się autobiografia prezenterki TVN Omeny Mensah zatytułowana „Gorzka czekolada”. Mocna rzecz o rasizmie, wolności i akceptacji. Każdemu, kto zadaje sobie pytanie, czy jesteśmy tolerancyjni, odpowiadam słowami Steviego Wondera: Może jestem ślepy, ale przynajmniej nie jestem czarny.
• To jest wiadomość, która wstrząsnęła światem literatury, mody oraz środowiskiem terapeutów. Michał Witkowski, znany pisarz, bloger i szafiarka modowa, postanowił zacząć śpiewać. Na szczęście przy tym wizerunku, który stworzył ostatnio, nie ma takiego dźwięku, który mógłby mu jeszcze bardziej zaszkodzić.
• Trwa promocja autobiografii Ewy Minge, kontrowersyjnej projektantki mody. W środku pełno złotych myśli w stylu „Trening na własnym bólu stworzył we mnie mistrza”. Biorąc pod uwagę, że Ewa idzie do sądu z każdym, kto zarzuca jej operacje plastyczne, aż strach zapytać, czy książka jest szyta czy klejona?
• Do nietypowego zamachu doszło kilka dni temu w Warszawie. W auto gwiazdy „Dzień Dobry TVN” Anny Kalczyńskiej na moście Poniatowskiego wjechała, wymuszając pierwszeństwo, pani ambasador Iraku. Takie są pierwsze konsekwencje zakupu TVN przez firmę z USA.
• Wirtualna Polska dołączyła do grona medialnych hien. Przed próbą wejścia na giełdę chwytają się metod godnych bankrutujących polityków. Tym razem reklamowali się hasłem „Znamy wyniki sekcji Roberta Leszczyńskiego”. Ja z utęsknieniem czekam na wyniki sekcji po debiucie giełdowym.
• Jest afera po wizycie Bronisława Komorowskiego w internetowym talk-show Łukasza Jakóbiaka. Łukasz zapewnił, że zapraszał wszystkich kandydatów, ale dowody, jakie przedstawił, mało kogo przekonały. Takie są efekty sytuacji, gdy chłopca zadającego pytania nazywa się dziennikarzem.
• Niezwykłe epizody swojego bujnego życia ujawniła ostatnio Anna Ibisz nr 2. Okazało się, że miała ona długi romans z demonicznym aktorem Krzysztofem Majchrzakiem, a następnie romans z jego mniej demonicznym synem Maciejem. Anna zupełnie jak Krzysztof Ibisz. Podąża w stronę młodości.
• Niestety, program „Przygarnij mnie”, w którym widzowie mogą śledzić losy siedmiu psów ze schroniska adoptowanych przez znane osoby, nie jest hitem. Ogląda go w Dwójce średnio 870 tys. osób. Nie będę wieszał na TVP psów, bo oni i tak je wystarczająco dręczą.
• Trenerka wszystkich Polaków Ewa Chodakowska idzie jak burza. W kraju, gdzie co drugi mieszkaniec cierpi na otyłość, ma kobieta sporo roboty. Właśnie została redaktor naczelną nowego magazynu o słowiańskiej nazwie „Be Active”. Dietetyka i Fitness. Z wyjątkiem słowa Be, wszystkie pozostałe są mi obce.
• To jest news powodujący u nas tak zwane ambiwalentne uczucia. Nie będzie śledztwa prokuratury w sprawie Kamila Durczoka. Okazało się, że wedle aktualnego prawa Kamil nie molestował, tylko flirtował, a to nie jest przestępstwem. Teraz trwają prace, aby tygodnik „Wprost”, zgodnie z duchem prawa, zmienił nazwę na „Party”.
• Serwis internetowy Pudelek, reprezentujący tak zwany różowy faszyzm, będzie musiał wypłacić kwotę 300 tys. zł dzieciom Ani Przybylskiej. Pudelek podał informację o śmierci aktorki w czasie, gdy jeszcze walczyła z chorobą. Kończę już tego newsa, bo jak mawiał Lec, „Gównem należy interesować się tylko wtedy, kiedy jest nawozem”.
• Już wkrótce pojawi się nowy tygodnik, o charakterze tabloidu, zatytułowany bezkompromisowo „ABC”. Wydawać go będzie spółka mająca w swym portfolio „wSieci” oraz „Frondę”. Zastanawiam się, jak może brzmieć prawicowa plotka? Może: Jerzy Zelnik leżał krzyżem krócej niż ostatnio!