• To wyznanie dekady. Nelly Rokita oznajmiła, że pielgrzymowała samotnie 300 km do Hiszpanii, aby osobiście wymodlić zwycięstwo Andrzeja Dudy. I udało się. Kandydat ma na wskroś hiszpańskie cechy. Najpierw wyborcza corrida, a teraz pięcioletnia sjesta.
• Kamil Durczok w ofensywie. Dziennikarz właśnie rozpoczął sądową batalię z tygodnikiem „Wprost”. Będzie domagał się od wydawcy oraz byłego naczelnego Sylwestra L. 9 mln zł odszkodowania. Za utratę dobrego imienia. To wychodzi po 1,8 mln za literę.
• Po zamachach w Tunezji specjaliści od zwierzęcej etyki, takiej pomiędzy stonogą a pudelkiem, zaczęli wytykać Joannie Jabłczyńskiej i Robertowi Makłowiczowi udział w reklamie Tunezji. I to też jest specyficzna forma terroryzmu. Tylko zamiast turbanu zakuty łeb.
• Tancerz Rafał Maserak został skazany wyrokiem sądu za dość plastyczną i sugestywną rozmowę z policjantami. Rafał miał wykonać prace społeczne, które aktualnie chce zamienić na karę finansową. Mnie się wydaje, że nawrzucanie policji to już jest praca społeczna. Część społeczeństwa na bank myśli podobnie jak on.
• Media dotarły do zdjęć 18-letniej córki Izabelli Scorupco i Mariusza Czerkawskiego. Dziewczę jest piękne, zdolne i nie zna polskiego. Jest więc duża szansa na karierę w Hollywood. Miejmy nadzieję, że Julia poradzi sobie inaczej niż tata hokeista. I nie będzie musiała grać ciałem.
• Prasa spekuluje, że Daniel Olbrychski na skutek swej przygody z prowadzeniem po alkoholu stracił rolę w „Klanie”. Okazało się, że to nieprawda. Daniel sam zrezygnował. Stwierdził, że na trzeźwo to on tym scenariuszom nie podoła.
• Telewizja TVN szykuje kolejny sezon programu zatytułowanego rozpaczliwie „Kto poślubi mojego syna”. Podobno zmienione reguły programu ułatwią uczestnikom dojście do finału. Zwykle telewizje promują ludzi, którzy mają jakiś talent. W tym przypadku jest inaczej.
• Zadebiutował nowy miesięcznik kulturalny „W Krakowie”. Ma on bezpłatnie informować o wydarzeniach kulturalnych odbywających się w stolicy Małopolski. Mnie kiedyś Maciej Maleńczuk pokazał krakowskie wydarzenia. Też w ramach miesięcznika. Bo gdzieś tyle dochodziłem do siebie.
• Stacja TTV szykuje naprawdę ostry show. Nawet jego tytuł jest rozjeżdżający – „Najgorszy polski kierowca”. Właśnie trwają castingi. Dzięki ostatnim zmianom przepisów oraz licznym akcjom policji większość uczestników na casting przyszła piechotą.
• Młody, zdolny i figlarny Antek Królikowski znowu pokazał nową partnerkę. Aktor tym razem zaprezentował światu 18-letnią Katarzynę Sawczuk. Podobno para poznała się podczas wspólnej pracy przy „Czasie honoru”. Życzymy im, aby nie rozłączyło ich „Samo życie”.
• Nasz kiedyś (krótko) najlepszy tenisista znowu wraca do turniejowej formy. Jerzy Janowicz odpadł w pierwszej rundzie Wimbledonu po słabej grze z jakimś mało znanym Turkiem. Następnie na konferencji prasowej chciał wyrzucić z sali polskiego dziennikarza. Pomimo przewagi ten pojedynek też przegrał.
• Gałkowo raz w roku przypomina zagubioną planetę z filmu „Star Trek”. Wszyscy medialni goście wyglądają dość dziwnie na corocznych zawodach jeździeckich. Podobno to angielskie wzorce. I jest w tym coś bardzo angielskiego. Specyficzna chęć podobania się. To się kiedyś nazywało końskie zaloty.