Na początek „Assunta” Hermanna (Wydawnictwo Komiksowe, 4/6), czyli album dla spragnionych rasowego, porządnie napisanego, realistycznego komiksu historycznego. Rzecz opowiada o mało znanym w Polsce wydarzeniu – tzw. nieszporach sycylijskich, czyli ludowym buncie wyspiarzy w XIII w. przeciwko francuskiemu rycerstwu okupującemu Sycylię z ramienia dynastii Andegawenów. Za przyzwoleniem miejscowej i rzecz jasna skorumpowanej szlachty. Hermann, specjalista od ukazywania brutalności życia w średniowieczu, jest tutaj w swoim żywiole. Dba o detale historyczne zarówno na poziomie wizualnym, jak i samej opowieści. Fani frankofońskiego mainstreamu będą zadowoleni.
Ocena: 4/6
*
Ale do ukazywania ludzkiej perfidii niepotrzebna nam wcale krwawa wojna i rewolucja. Wystarczy osiedle i spółdzielnia mieszkaniowa. To właśnie miejsce akcji komiksu „Przypadek Pana Marka” (Timof Comics, 5/6). Ten skrajnie minimalistyczny, czarno-biały zeszyt Jana Mazura pokazuje ciemne rejony polskiej mentalności: zaborczość, zawiść i cwaniactwo. Mazur ma świetny słuch, doskonale czuje żart sytuacyjny i obserwuje ludzi, a przede wszystkim za pomocą codziennych, prostych i wiarygodnych sytuacji buduje tragikomiczną fabułę. Czekam na więcej!
Ocena: 5/6
*
Codziennością i zwykłością, ale w bardziej absurdalnej tonacji, częstuje nas Jan Soeken, autor „Przyjaciół” (Centrala, 4/6). Niemiecki rysownik stworzył swój komiks na podstawie autentycznego wydarzenia: dwóch policjantów z Badenii-Wirtembergii oskarżono o przynależność do Ku-Klux-Klanu. Swoją wędrówkę w białych strojach po lesie tłumaczyli chęcią poznania fajnych dziewczyn na spotkaniu organizacyjnym rasistów. „Przyjaciele” nie są jednak dokumentem, tylko surrealistyczną fantazją na temat tego doniesienia medialnego, snutą z abstrakcyjnym dowcipem. Może nie każdemu się spodoba, ale z pewnością wielu zaintryguje.
Ocena: 4/6