Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Kanał z historią

Telewizyjna wizja historii

Serial „Lalka” pozostaje przykładem dobrej ekranizacji wielkiej literatury. Serial „Lalka” pozostaje przykładem dobrej ekranizacji wielkiej literatury. EAST NEWS
Telewizyjne wizje historii przesuwają się w stronę kanałów tematycznych, ale najważniejsze i tak są seriale kostiumowe, widowiska inspirowane faktami. Więcej zresztą mówią o czasach ich widzów niż bohaterów.
Serial „Rzym” - superprodukcja, która przeniosła telewizyjną historię w XXI wiek.materiały prasowe Serial „Rzym” - superprodukcja, która przeniosła telewizyjną historię w XXI wiek.

W połowie lat 90. programy historyczne zaczęły trafiać do odrębnych stacji tematycznych, mających stworzyć bogatą ofertę nie tylko dla miłośników telewizyjnej Klio. Kanały takie, jak History, Viasat History czy Discovery Historia, stworzyły dwa podstawowe formaty programów. Pierwszym jest dokument z wypowiedziami ekspertów, elementami rekonstrukcji i pozostającym poza kadrem narratorem. Drugi, znacznie ciekawszy, to programy autorskie, prowadzone przez specjalistów (jak rewelacyjni węgierscy „Rycerze z Margat” o twierdzy joannitów w Syrii, nadani przez Viasat History) lub znane osobistości telewizyjne. Na przykład świetne merytorycznie i zabawne filmy dokumentalne z serii „Terry Jones i życie w średniowieczu”, emitowane przez BBC Knowledge.

Paradoksalnie wypełnienie ramówek specjalnie tworzonym historycznym kontentem zaowocowało po pewnym czasie obniżeniem jakości i rozczarowaniem najbardziej zainteresowanych odbiorców. Powodów jest kilka. Kanały tematyczne, podobnie jak w XIX w. akademicka historia wysoka, po kilku latach działalności zderzyły się z problemem wyczerpania pól badawczych (tematyki wielkich wojen, decydujących bitew i wybitnych wodzów nie da się eksploatować w nieskończoność). Stąd rosnąca popularność programów skupiających się na losach zwykłych ludzi. Irytująca nadreprezentacja filmów dokumentalnych o dziejach XX w., szczególnie zaś o drugiej wojnie światowej, spowodowana jest przyczyną bardzo prozaiczną – to jedyna epoka zapisana na taśmach filmowych, uwalniająca twórców od konieczności angażowania statystów i budowania scenografii. Widzowie otrzymują więc wciąż nowe, choć często zmontowane z tych samych materiałów, opowieści o wielkich bitwach pancernych czy zachwyty nad techniczną doskonałością niemieckich czołgów.

Polityka 41.2015 (3030) z dnia 06.10.2015; Kultura; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Kanał z historią"
Reklama