10. „W głowie się nie mieści”, reż. Pete Docter, prod. USA
Najmądrzejsza animacja roku. Błyskotliwa psychoanaliza zbuntowanej nastolatki z odniesieniami do „Matrixa”, gdzie rolę pozaziemskich potworów odgrywają nieposłuszne emocje.
9. „Foxcatcher”, reż. Bennett Miller, prod. USA
Ponura komedia, thriller psychologiczny o chorej, zachwianej emocjonalności trenera narodowej reprezentacji amerykańskich zapaśników z wielkimi kreacjami aktorskimi Steve Carella i Channinga Tatuma, a także przenikliwa diagnoza kapitalizmu i Ameryki w jednym. Największa niespodzianka minionego sezonu od autora „Capote” i „Moneyball”.
8. „Timbuktu”, reż. Abderrahmane Sissako, prod. Francja, Mauretania
Poetyckie kino społeczne analizujące mechanizm terroru fundamentalistów islamskich na przykładzie pacyfikacji maleńkiej afrykańskiej osady w Mali. Polityka nie przesłania ludzkiego wymiaru tragedii. Szeptem, dystansem i ironią wyraża Sissako więcej, niż mógłby krzykiem.
7. „Sól Ziemi”, reż. Juliano Riberio Salgado, Wim Wenders, prod. Brazylia, Francja, Włochy
Mądry dokument o brazylijskim fotografiku Sebastião Salgado. Jego olśniewające zdjęcia robią jeszcze większe wrażenie, gdy się rozumie ich związek ze stanem duszy artysty, a to właśnie uzmysławia rzadkiej urody medytacyjne dzieło Wima Wendera i Juliana Salgado.
6. „Plemię”, reż. Mirosław Słaboszpycki, prod. Ukraina
Krzyczący dramat rozgrywający się w absolutnej ciszy. Szokuje nie tylko wybór środowiska przestępczego – nastoletnich głuchoniemych – ale też bezwzględne okrucieństwo ich postępowania symbolizujące moralny upadek w krajach postkomunistycznych. Godna podziwu kombinacja dojrzałości i umiejętności warsztatowych debiutującego reżysera.
5. „Birdman (czyli nieoczekiwane pożytki z niewiedzy)”, reż. Alejandro González Ińárritu, prod. USA
Oscarowy zwycięzca sprzed roku. Jedno ujęcie rozciągnięte niemal na cały film, przy czym ekwilibrystyka formalna nie jest tu celem samym w sobie. To kontrolowany strumień świadomości obnażający paranoję amerykańskiego show-biznesu. Premiera „Zjawy” – kolejnego filmu Ińárritu – już w styczniu. Znów będą Oscary.
4. „Sicario”, reż. Denis Villeneuve, prod. USA
Zaskakująco mroczny thriller, w którym naiwna agentka CIA grana przez Emily Blunt jest wykorzystywana przez partnerów ze służb próbujących rozprawić się z meksykańskim kartelem narkotykowym. Napięcie plus akcja jak u Hitchcocka i głębinowa psychologia.
3. „Młodość”, reż. Paolo Sorrentino, prod. Włochy
Cudownie lekka komedia o sprawach ostatecznych. O tym, jak z punktu widzenia dwóch starców: kompozytora i filmowca wygląda radość życia, sens tworzenia, seks i marzenia.
2. „Moja matka”, reż. Nanni Moretti, prod. Włochy
Hołd dla umierającej matki oraz życiowy bilans powątpiewającego w swój talent reżysera. Ironiczne spojrzenie na to, co w życiu najważniejsze, zaowocowało najlepszym filmem w karierze Nanniego Morettiego.
1. „Imigranci”, reż. Jacques Audiard, prod. Francja
Audiard o podróży emocjonalnej uchodźców ze Sri Lanki – w Europie, która nie chce przyjmować imigrantów, przywraca granice i ponownie zaczyna się bać obcych. Film zmusza do empatii i robi to w doskonałym artystycznie stylu. Złota Palma w Cannes.