Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Psy, koty i bękarty

Komiksy stycznia 2016

materiały prasowe
materiały prasowe
materiały prasowe

Joann Sfar znany jest doskonale polskiemu czytelnikowi z „Kota Rabina”, czyli historii o gadającym futrzaku, który postanowił przejść na judaizm. „Sokrates półpies” (Wydawnictwo Komiksowe, 5/6), stworzony do spółki z odpowiedzialnym w tym projekcie za rysunki Christophe’em Blainem, to w gruncie rzeczy podobny pomysł. Tytułowy Sokrates to czworonożny heros (syn psa Zeusa). Obdarzony jest nie lada intelektem, ma niewyparzony język i trudni się filozofią, ale także złośliwym komentowaniem poczynań swojego nierozgarniętego pana – Heraklesa. Sfar i Blain przebiegle wykorzystują mitologiczną tradycję, symbolikę i kanony literackie, by stworzyć własne wersje starożytnych opowieści. Podobnie jak oryginały mają uniwersalną wymowę, są za to o wiele zabawniejsze, a komiczny efekt potęguje karykaturalna kreska Blaina.

Ocena: 5/6

*

Z Grecji przenieśmy się teraz na ponurą amerykańską prowincję, z której wszyscy chcą uciekać. O takim zapomnianym przez Boga i ludzi miasteczku w Alabamie opowiadają w „Bękartach z Południa” (Mucha Comics, 4/6) Jason Aaron (scenariusz) oraz Jason Latour (rysunki). Autorzy – skądinąd też z Południa – biorą na warsztat wszelkie możliwe stereotypy na temat swoich rodzinnych stron, które zgodnie z naszymi wyobrażeniami zamieszkiwane są przez brutalnych prostaków uznających jedynie prawo silniejszego. Doskonałe realistyczne rysunki, spora doza autoironii, której niestety co chwila przeszkadza nadmierny, również stereotypowo amerykański, patos.

Ocena: 4/6

*

Na koniec rzecz dla miłośników klasyki frankofońskiego komiksu, czyli „Oczy kota” (Bum Projekt, 3/6), mistrzowskiego duetu Moebius (rysunki)/Jodorowsky (scenariusz). Pod koniec lat 70., gdy ta krótka historia po raz pierwszy ujrzała światło dzienne, była szalenie nowatorska. Nie ma tu klasycznej narracji komiksowej, to raczej picturebook, w którym cała dramaturgia polega na napięciu między dwoma miejscami akcji i doskonale przedstawionym wysmakowaną kreską Moebiusa ruchu. O nowatorstwie trudno dziś mówić, a tytuł ma przede wszystkim wartość kolekcjonerską i historyczną.

Ocena: 3/6

Polityka 6.2016 (3045) z dnia 02.02.2016; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Psy, koty i bękarty"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną