Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

O całości ludzkości

Człowiek w ujęciu Yanna Arthusa-Bertranda

Kadr z „Człowieka”. W filmie podziwiamy m. in. specjalność Arthusa-Bertranda – kręcone z helikoptera imponujące wizualnie pejzaże. Kadr z „Człowieka”. W filmie podziwiamy m. in. specjalność Arthusa-Bertranda – kręcone z helikoptera imponujące wizualnie pejzaże. Against Gravity
Pokazać obraz współczesnego człowieka – to wielkie marzenie Yanna Arthusa-Bertranda, którego nowy film będzie można obejrzeć na festiwalu Docs Against Gravity.
Peruwiańczyk grający na flecie, zdjęcie Eugene'a Harrisa z wystawy „The Family of Man”.Eugene Harris/Violet M. Olsen/The Family of Man Peruwiańczyk grający na flecie, zdjęcie Eugene'a Harrisa z wystawy „The Family of Man”.

Nawet jeżeli czytelnicy nie znają nazwiska Yanna Arthusa-Bertranda, to z pewnością pamiętają zdjęcia. Jego wystawa „Ziemia widziana z nieba” była jednym z większych wystawienniczych przebojów w historii fotografii. Szacuje się, że tę ekspozycję – pokazywaną na płotach, dworcach, lotniskach i miejskich rynkach w 110 miastach na całym świecie – obejrzało 120 mln ludzi. Do tego dochodzą jeszcze albumy, kalendarze, plakaty i wszelkie inne wyobrażalne użycia zdjęć.

Z intelektualnego punktu widzenia były to fotografie nieskomplikowane, ale bezpretensjonalnie piękne i słusznie zaangażowane. Lotnicze zdjęcia prezentowały różnorodność światowej przyrody: od lasów Amazonii po bieguny i ludzki wpływ na tę przyrodę – zrytmizowane kaskady pola ryżowego, rzucająca cienie karawana na pustyni, biegnąca przez pustkowie asfaltowa droga. Fotografie opatrzone były wyczerpującymi opisami ekspertów, a większość ilustruje konkretny ekologiczny problem. Wystawę tę patronatem objęli Jan Paweł II i Dalajlama. To wszystko warto sobie przypomnieć przed obejrzeniem tego, co dziś przygotował Arthus-Bertrand, ale już jako filmowiec.

Zejście na ziemię

W toku prac nad „Ziemią widzianą z nieba” fotograf przebywał w Mali. Pomiędzy zdjęciami jego helikopter miał awarię i Francuz był zmuszony do przymusowego dwudniowego postoju w małej osadzie na pustyni. Do tej pory jego firmowe spojrzenie z góry pozwalało zobaczyć sprawy, których chodzący po ziemi zwykły człowiek nie ma szans zauważyć, ale z drugiej strony nie pozwalało to na uchwycenie humanistycznej skali ogólnoświatowej opowieści. Ludzie na zdjęciach Arthusa-Bertranda występowali jako element domykający kompozycję, a nie główni bohaterowie.

Polityka 20.2016 (3059) z dnia 10.05.2016; Kultura; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "O całości ludzkości"
Reklama