Sypnęło książkami. Tym razem swoją autobiografię przedstawia Andrzej Krzywy, lider i wokalista zespołu De Mono. Dzieło nosi tytuł „Na krzywy ryj”. Lubię Andrzeja, bo najlepiej pokazuje, że wszyscy mamy w sobie coś z dziecka. U niego jest to wzrost.
• Atmosfera religijna w kraju gęstnieje i mamy tego pierwsze skutki. Serial o superbohaterze „Ojciec Mateusz” stracił 460 tys. widzów. To niejedyny symptom zmian w polskim Kościele. Kiedyś mówiło się „Bóg zapłać”, teraz mówi się – „Pin i zielony”.
• Kolejny sukces filmu „Pitbull”. Duet Maja Ostaszewska i Piotr Stramowski wystąpił w reklamie sieci komórkowej T-Mobile. W śpiewającym stylu prezentują ofertę do przeboju Raya Charlesa. I to mnie nie dziwi. On też nie widział, co brał.
• Ministerstwo Kultury dostało ponad 800 propozycji w konkursie na polski film historyczny. Jak obiecuje reżyser Jarosław Sellin, powstaną filmy z hollywoodzkim rozmachem. Reżyser Mariusz Błaszczak chce zatrudnić Toma Cruise’a. Mógłby zagrać Niesiołowskiego. Bo to też już historia.
• Ostatni akord mało spektakularnego końca. Człowiek zwany DJ Adamusem napisał książkę o własnej karierze. Jak sam mówi – dla ludzi inteligentnych. To tak jakby napisać, że „Następny do raju” to książka dla pielgrzymów.
• Niestety. Mariusz Max Kolonko nie zostanie prezesem TVP. Mariusz wycofał się z konkursu na szefa telewizji, bo uznał, że konkurs jest ustawiony i nielegalny. Razem z nim rezygnują także Max i Kolonko.
• Aktualnie jesteśmy świadkami końca wielu rzeczy, więc powinniśmy przywyknąć. Nastąpił koniec polskiej edycji magazynu „Top Gear”.