Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Książki – Polska

Literatura – Polska: autorskie podsumowanie 2016 r.

materiały prasowe
Poruszające wspomnienia, świetne reportaże, trochę poezji. I nadal sporo dobrych powieści.

1. Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz, Najlepiej w życiu ma twój kot. Listy, Znak.

Poza ogromną czułością i humorem to również korespondencja dwu wspaniałych pisarzy, którzy lubią zabawy literackie. Czyta się te listy z wielkim wzruszeniem i z poczuciem obcowania z pięknymi ludźmi. Działają jak odtrutka na złe czasy.

2. Marcin Świetlicki, Drobna zmiana, Wydawnictwo a5.

To są wiersze, choć wyglądają jak małe prozy. Przynoszą zapis wejścia w czas ciemny – jak w tekście „Drobna zmiana”. Otóż ta drobna zmiana polega na tym, że zamiast kawiarni, gdzie spotykali się polscy i żydowscy artyści, powstał sklep z militariami. Drobna zmiana, ale zasadnicza.

3. Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Nie dam ci siebie w żadnej postaci, Wydawnictwo Lokator.

Kolejne książki poetyckie Tkaczyszyn-Dycki zaplata jak dobierany warkocz, do znanych motywów dodaje coraz to inny. W kapitalny sposób łączy różne rejestry – od wysokiego: wygnania, cierpienia, po niskie: „kuciapkę” i „ściemę”.

4. Cezary Łazarewicz, Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka, Wydawnictwo Czarne.

To książka o zbrodni bez kary. Zbrodni doskonałej, bo właściwie wiemy, kto zabił, jak zabił, kto ochraniał zbrodniarzy, kto łamał ludziom kręgosłupy i życiorysy.

5. Szczepan Twardoch, Król, Wydawnictwo Literackie.

To przede wszystkim wciągająca powieść popularna o przedwojennej Warszawie i żydowskich gangsterach, z dowcipnymi dialogami, świetnymi scenami walk ulicznych. Brawurowo napisana, uwodząca, ale – jak to bywa u Twardocha – również zwodząca czytelnika.

6. Katarzyna Boni, Ganbare! Warsztaty umierania, Wydawnictwo Agora.

„Ganbare!” – okrzyk oznaczający „daj z siebie wszystko, walcz!”, powtarzany w Japonii po przejściu tsunami, jest zderzony z „warsztatami umierania”, w których chodzi o to, by przygotować na śmierć i dobrze wykorzystać pozostałe życie. Ten paradoks dobrze ujmuje niezwykłość tej książki, która jest połączeniem reportażu o życiu Japonii po katastrofie i próbą opisu kultury związanej ze śmiercią. Boni opisuje życie w cieniu katastrofy. I uświadamia, że warsztaty umierania przydałyby się każdemu z nas.

7. Stanisław Łubieński, Dwanaście srok za ogon, Wydawnictwo Czarne.

Nominowany do Paszportów POLITYKI świetny esej o ptakach i obserwatorach ptaków. Nie o egzotycznych gatunkach – autor skupia się choćby na mieszkańcach miejskich parków, pokazując, że to, co bliskie, jest niesłusznie pomijane. Łubieński ma dar pisania o tym, co zwykłe. Pozwala czytelnikowi zapomnieć o mało przyjaznym świecie ludzi i przyjrzeć się światu ptaków, a nawet spojrzeć na ludzki świat z ich perspektywy.

8. Natalia Fiedorczuk, Jak pokochać centra handlowe, Wielka Litera.

Nominowany do Paszportów debiut literacki Natalii Fiedorczuk z jednej strony jest bezlitosnym obrazem macierzyństwa w dzisiejszej Polsce (nie tylko doświadczenia matki, ale i ojca), a z drugiej – zapisem rozpadu, nieradzenia sobie z życiem. I to już nie dotyczy tylko macierzyństwa, może być doświadczeniem każdego. Jednocześnie opowieść Fiedorczuk to tak naprawdę przenikliwa i ciekawa literacko opowieść o współczesnej Polsce.

9. Zośka Papużanka, On, Znak Literanova.

W nominowanej do Paszportów powieści „On” Papużanka stworzyła postać antybohatera, kochanego tylko przez matkę niezdary, który jednak z czasem zyskuje sympatię czytelnika. Ta książka jest powrotem do lat 80., do peerelowskiej podstawówki, powrotem jednak niesentymentalnym. Bo chociaż bywa wesoło, to ten system polegał na multiplikowaniu schematów i głupoty. W tej książce poczucie humoru towarzyszy nam w momentach, w których polska literatura popada w żałobną powagę.

10. Stanisław Aleksander Nowak, Galicyanie, Wydawnictwo WAB.

Ta awanturnicza powieść historyczna, rozgrywająca się między 1812 a 1915 r., pisana jest z perspektywy chłopskiej. W pierwszej chwili „Galicyanie” sprawiają wrażenie prozy, w której język jest najważniejszy. Ale im dalej, tym bardziej czytelnik przestaje odczuwać barierę języka, a daje się porwać brawurowej historii. Obserwujemy z chłopskiej perspektywy m.in. rabację galicyjską i powstanie styczniowe. Powieść jest brakującym ogniwem – próbą spojrzenia na historię oczami tych, których się zwykle w powieściach historycznych pomijało.

***

Wybrane pozycje do kupienia w sklepie internetowym POLITYKI.

Polityka 52/53.2016 (3091) z dnia 18.12.2016; Afisz. Premiery; s. 117
Oryginalny tytuł tekstu: "Książki – Polska"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną