Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Niewidzialna ręka

Książka potrzebuje redaktora

Redaktor Jerzy Giedroyc (w środku) z najbliższą współpracowniczką Zofią Hertz i pisarzem Markiem Hłasko w podparyskim Maisons-Laffitte, 1958 r. Redaktor Jerzy Giedroyc (w środku) z najbliższą współpracowniczką Zofią Hertz i pisarzem Markiem Hłasko w podparyskim Maisons-Laffitte, 1958 r. Henryk Giedroyc / EAST NEWS
We współczesnej polskiej prozie widać, że najbardziej poszukiwany jest dziś nie pisarz, tylko redaktor. Wcześniej – cichy bohater historii literatury.
Słynny redaktor Max Perkins w 1943 r. Był odkrywcą m.in. Hemingwaya, Scotta Fitzgeralda, Thomasa Wolfe´a.EAST NEWS Słynny redaktor Max Perkins w 1943 r. Był odkrywcą m.in. Hemingwaya, Scotta Fitzgeralda, Thomasa Wolfe´a.

Max Perkins, który odkrył m.in. Hemingwaya i Scotta Fitzgeralda, twierdził, że redaktor powinien być anonimowy. Sam jednak był postacią na tyle barwną, że stał się bohaterem powieści „Geniusz” Andrew Scotta Berga (w Polsce ukazała się tej wiosny w przekładzie Jakuba Jedlińskiego). Na podstawie powieści w zeszłym roku powstał słynny film Michaela Grandage’a, w którym w jego postać wcielił się Colin Firth, a Jude Law zagrał pisarza Thomasa Wolfe’a.

Perkins był dla Wolfe’a kimś więcej niż redaktor – uwierzył w niego, wspierał, a nawet zastępował ojca. Aż do czasu, kiedy pisarz go zdradził jak niewierny kochanek, bo wydawało mu się (niesłusznie), że da sobie radę bez niego. Inne związki Perkinsa z pisarzami też bywały bliskie – Scott Fitzgerald miał nieustające blokady twórcze i nie mógł skończyć kolejnych książek. Prosił więc ciągle Perkinsa o nowe zaliczki akonto przyszłych sukcesów wydawniczych, które nigdy nie następowały. Pisarz przez całe życie nie mógł wydobyć się ze spirali długów. Perkins służył też jako rozjemca i pośrednik w burzliwych relacjach Hemingwaya z Fitzgeraldem. Bywał psychoterapeutą i doradcą życiowym, a przede wszystkim uważnym czytelnikiem. Nie był wcale językowym purystą, przeciwnie, sam popełniał błędy ortograficzne i nie miał nawet umiejętności szybkiego czytania. Potrafił za to wyszukiwać talenty, uwierzyć w takich pisarzy, którzy rewolucjonizowali literaturę – i Hemingway, i Scott Fitzgerald wywoływali zgorszenie swoim sposobem pisania.

Perkins cały czas podkreślał też służebną rolę redaktora, mówiąc, że „książka należy do autora”. Jednak ówczesna krytyka zarzucała Wolfe’owi, że jego talent to tak naprawdę efekt taśmy montażowej redaktora.

Polityka 20.2017 (3110) z dnia 16.05.2017; Kultura; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Niewidzialna ręka"
Reklama