Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

„Podwójna gra” – nowy „Homeland”?

„Podwójna gra” „Podwójna gra” mat. pr.
Seriale łączy paranoiczna atmosfera, w toku akcji każdy okazuje się – bardziej lub mniej – nie tym, kim myśleliśmy, że jest. I za kogo brali go jego najbliżsi.

Dwa lata temu izraelska firma producencka Keshet Media odpowiedzialna za stworzenie serialu, którego amerykańską wersją jest hitowy „Homeland” zaprezentowała 8-odcinkowy thriller szpiegowski o piątce zwykłych Izraelczyków, którzy pewnego dnia z mediów dowiadują się, że… brali udział w porwaniu irańskiego ministra obrony, z hotelu w Moskwie. Pierwsze dwa odcinki pokaże FOX.

Porównanie „Podwójnej gry” (angielski tytuł „False Flag”) do „Homelandu” jest oczywiście chwytem marketingowym, wspartym faktem, że producent ten sam i kilka nazwisk też się powtarza. Ale seriale łączy także paranoiczna atmosfera, w toku akcji każdy okazuje się – bardziej lub mniej – nie tym, kim myśleliśmy, że jest. I za kogo brali go jego najbliżsi.

Na jaw wychodzą tajemnicze powiązania, do akcji wkraczają tajne służby i… jeszcze tajniejsze. W końcu jesteśmy w Izraelu, a serial luźno bazuje na historii przypisywanego Mosadowi zabójstwa w Dubaju jednego z liderów Hamasu.

Głównymi bohaterami są: księgowa, która mierzyła suknię ślubną, gdy jej narzeczony zobaczył jej twarz w telewizyjnych wiadomościach. Chemik z problemami rodzinnymi. Nauczycielka angielskiego. Przedszkolanka rosyjskiego pochodzenia. I hipis wracający samolotem z Indii.

Wszyscy wyglądają na zaskoczonych, twierdzą, że zaszła pomyłka. Mosad nieraz podczas akcji używał paszportów zwykłych, niewinnych obywateli, dlaczego nie miałby tak samo zrobić i tym razem? Jednak cień wątpliwości pozostaje, koledzy z pracy, bliscy zaczynają szperać w pamięci i kalendarzach w poszukiwaniu śladów mogących łączyć bohaterów z Moskwą i porwaniem.

A Mosad twierdzi, że o porwaniu nic nie wie.

Rusza śledztwo i wkrótce, rzecz jasna, potwierdza się słynne powiedzenie, że nie ma ludzi niewinnych. Choć ich wina niekoniecznie dotyczy tego, o co są oskarżani.

Z odcinka na odcinek sytuacja staje się bardziej skomplikowana – tak jak życie i stosunki we współczesnym Izraelu, którego realia serial świetnie oddaje.

Fragment wpisu blogowego Anety Kyzioł. Przeczytaj w całości »

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną