Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Człowiek z Marsa

W 2013 r. słuchaliśmy go przejęci, było nam prawdziwie przykro, patrzyliśmy na niego ze współczuciem, ale nie do końca jeszcze wtedy mogliśmy zrozumieć związek wycinania drzew z dyktaturą.

Mimo że wcale nie przyjechałem do „polskiej strefy”, szybko poczułem się swojsko na francuskim campingu. Wystarczyło, że posłuchałem, jak ludzie z całego świata narzekają na swoje kraje.

Szwajcarska sekretarka na zmowę elit, które nigdy nie biorą pod uwagę „zwykłego człowieka”. Dlatego musiała przenieść dziecko, które nie zdało do następnej klasy, do prywatnej szkoły („Na szczęście mąż dobrze zarabia”).

Amerykański student krytykował swojego prezydenta, który jego zdaniem z powodu słabej psychiki nie dociągnie do końca I kadencji („Dlaczego wszyscy przywódcy światowych mocarstw są teraz »psychiczni«?”).

Francuska przedszkolanka narzekała na Macrona, który obiecał nie ciąć budżetu pomocy społecznej i armii na 2018 r., tymczasem okazało się, że już zmniejsza sumy na wydatki socjalne i wojskowe na 2017 r. (jednocześnie przyznawała, że „dzięki Macronowi uniknęliśmy najgorszego”, czyli Marine Le Pen). Powiedziała przy tym zdanie, które od razu sobie zapisałem, żeby tylko nie zapomnieć: – Kiedy widzimy to, co widzimy, i słyszymy to, co słyszymy, to trudno się dziwić, że mówimy to, co mówimy. Dawno nie słyszałem czegoś tak trafnego, uniwersalnego i pasującego właściwie do każdej sytuacji i każdego kraju. Dodatkowa siła tego zdania polega na tym, że czasowniki „widzimy”, „słyszymy” i „mówimy” można przecież stosować w dowolnej kolejności, a sens pozostanie podobny.

Czułem, że nadchodzi moja kolej. Próbowałem ułożyć sobie w głowie, na co będę za moment narzekał. Czyli co zdarzyło się w moim kraju przez ostatnie dwa lata. Zdałem sobie sprawę, że zdarzyło się tyle niepokojących rzeczy, że gdybym miał o wszystkim opowiedzieć, musiałbym im chyba zająć całe wakacje.

Polityka 38.2017 (3128) z dnia 19.09.2017; Kultura; s. 75
Reklama