Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Czeska fantazja

Dzieci kochają Żwirka i Muchomorka

Polityka
Żwirek i Muchomorek pokazują w wersji podstawowej i przystępnej to, czego możemy zazdrościć czeskiej szkole opowiadania historii.

Obok popularnej w Polsce animacji o Żwirku i Muchomorku mamy wersję książkową – „Bajki z mchu i paproci” Václava Čtvrtka. Cykl krótkich opowieści o dwóch skrzatach mieszkających w chatce, która – jak sami sobie wyobrażają – „wyrosła z mchu i paproci w korzeniach drzewa”. Owo „wyobrażanie” jest kluczowe. Bo to, co w idylli tego mikroskopijnego świata zwyczajne – jedzenie, picie herbatki czy spanie – staje się nagle od zdania do zdania niezwykłą fantazją dzięki mocy niczym nieskrępowanej wyobraźni. Smażone w chatce powidła wypełniają cały świat i sięgają gwiazd, a słońce postanawia im nagle pomóc w uprawie kwiatów w przydomowym ogródku. Pojawiają się bohaterowie o fantazyjnych imionach, odpowiednio dźwięcznych w polskim tłumaczeniu: wiewiórczak Skrzypiząbek, tchórz Szubrawka, gnom Mąciwoda, puchacz Uszko czy trzmiel Burczybas. Postaci i sytuacje wydają się tu przeskalowane, czasoprzestrzeń rządzi się dziwnymi prawami – niebo dzieli od ziemi odległość wyciągniętej ręki, a zepsuty zegar potrafi cofnąć czas. Tylko krok dzieli nas od rzeczy najbanalniejszych na świecie do czystego surrealizmu.

Można ten stan – wszechobecny zresztą w prozie urodzonego w Jiczynie pisarza i poety, który był również autorem przygód Rumcajsa czy Makowej Panienki – interpretować na modłę kontrkultury. Wszak „Bajki…” powstawały pod koniec lat 60., a to Czechosłowacja była tym z krajów byłego Układu Warszawskiego, gdzie eksperymentowano ze środkami psychoaktywnymi. Ale jest prostsze uzasadnienie, które można przedstawić dzieciom – to sen i lenistwo, których w świecie Żwirka i Muchomorka znajdziemy mnóstwo na każdym kroku. Bohaterowie z łatwością przesypiają pory roku, wcale nie paląc się do wstawania, można więc sądzić, że i te wszystkie ich przygody rozgrywają się gdzieś na krawędzi snu.

Polityka 39.2017 (3129) z dnia 26.09.2017; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Czeska fantazja"
Reklama