1. Philip Larkin, Zimowe królestwo, przeł. Jacek Dehnel, Biuro Literackie.
Młodzieńcza proza Larkina (miał zaledwie 23 lata, gdy napisał tę krótką powieść) zachwyca. Bohaterka patrzy na świat bez złudzeń i mogłaby zanotować sobie gdzieś, że „życie jest najpierw nudą, potem trwogą”.
2. Edward St. Aubyn, Patrick Melrose, tom 1 i 2, przeł. Łukasz Witczak, W.A.B.
Proza Edwarda St. Aubyna była jednym z odkryć tego roku. To opowieść (w dwu tomach) o arystokratycznych udrękach życia napisana ze zjadliwym humorem. U St. Aubyna powaga i lekkość mieszają się w idealnych proporcjach.
3. Christine Lavant, Zapiski z domu wariatów, przeł. Małgorzata Łukasiewicz, Wydawnictwo Ossolineum.
Książka Lavant to perła, która dotarła z przeszłości. Nie jest to po prostu dziennik pobytu na oddziale. Lavant opisuje piekło językiem czułości.