Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Szept historii

Kawiarnia literacka

Dlaczego swoją autobiografię Szostakowicza napisał Barnes w trzeciej osobie?

Do Moskwy jeżdżę zwykle zimą, na przełomie listopada i grudnia, zwiedzając przy okazji targi książki lepszego sortu, które od kilkunastu lat odbywają się w Centralnym Domu Chudożnika, tuż koło nowej Trietjakowki. Lubię to miasto i nie lubię, tańczę z nim toksyczne tango: wracam, uciekam, tęsknię, wracam.

W roku 2016 też tam byłam. Kiedy samolot wylądował, w mieście było jeszcze widno, mróz minus dziesięć i trochę śniegu. Kominy wyrzucały kłęby trującego dymu, pod nogami mlaskał mokry brud jak w filmie Sokurowa „Trudno być bogiem”, a przez ten dym i przez to błoto frunęły młode moskwiczanki w płaszczykach do kolan, wysokich botkach i zawiązanych po rosyjsku chustkach. To właśnie wtedy powieść Juliana Barnesa „Zgiełk czasu” wyszła w przekładzie na język Puszkina, Barnes przybył na spotkanie z rosyjską publicznością, a ja poszłam na spotkanie z nim.

Był bardzo interesujący i dopracowany jako forma: biała koszula i wełniana kamizelka, ptasia twarz, odrzucone do tyłu półdługie srebrzyste włosy. Drobnokościsty, smukły i bardzo skupiony, błyszczał pośrodku wypełnionego do ostatniego miejsca amfiteatru jak perła w muszli – przybysz z lepszego, względnie bezpiecznego świata, gdzie ostatnim tyranem był Cromwell. Patrzyłam, jak umiejętnie stara się przypodobać publiczności, wypytuje o muzyczne gusty Putina, opowiada o brytyjsko-rosyjskim powinowactwie dusz. Uwodzi. Sprzedaje. Pojawiło się we mnie jakieś rozczarowanie – nie tyle Barnesem, ile merkantylną formułą bycia pisarzem, która stała się dzisiaj normą. Nagle ktoś zapytał, jak długo trzeba studiować rosyjskie realia, żeby napisać książkę w nich osadzoną? Na co Barnes odpowiedział: „Całe lata dochodziłem do wiedzy, ile szczegółów potrzeba, żeby wywołać wrażenie, że się zna temat”.

Polityka 51/52.2017 (3141) z dnia 17.12.2017; Kultura; s. 134
Oryginalny tytuł tekstu: "Szept historii"
Reklama