• Jessica Mercedes, jedna z najsłynniejszych blogerek modowych, została twarzą firmy odzieżowej Top Secret. Gratulacje. Kobieta ma dużo wspólnego z męską modą. Jest jak kołnierzyk koszuli. Dopiero, jak masz ją na karku, uświadamiasz sobie, jaki to numer.
• Krzysztof Ziemiec coraz intensywniej traci kontakt z Ziemią. Tym razem datę 4 czerwca zapowiedział jako „symbol zdrady i zmowy elit”. Pięć lat temu było to dla niego święto wolności. Jeśli myślenie powoduje bezsenność, to Krzysztof na bank sypia spokojnie.
• Robert Lewandowski podpisał umowę z agencją Lagardère Sports, która będzie odpowiadać za wykorzystanie jego wizerunku na świecie. Dobry ruch. Znam takich, którym nasza ojczyzna kojarzy się tylko z Wiedźminem, lasami, katolicyzmem i bizonami.
• Legendarny i figlarny prezes PZPN zwany dalej Prezesem, czyli Zbigniew Boniek, dołączył do gwiazd reklamujących sieć komórkową Play. W tym samym czasie Prezes reklamuje piwo Tyskie. Trzeba uważać. Po przedawkowaniu od razu można stracić zasięg.
• Zapi...my w stronę przepaści. Symbolami kulturowego regresu są Sławomir i Patryk Vega. To oni docierają do chłopstwa, które za rządów PiS ma karnawał – tak Przemysław Wojcieszek zapowiada swój nowy serial „Czarne pola”. Ma talent. Trzema zdaniami zniechęcił 40 proc. narodu.
• Była muza Donatana wokalistka Cleo zaprezentowała nowy teledysk do piosenki „Eva”. Jak przystało na Evę, występuje w nim totalnie nago. Może pochwal się jakimś dyplomem – komentują internautki. Mężczyźni nie domagają się dyplomu. Im starczy zaliczenie.
• Publicysta od czasu do czasu niepokorny Łukasz Warzecha zarzucił TV Republika ocenzurowanie programu z jego udziałem. Stacja coraz bardziej betonowa – zdiagnozował. Łukasz, szukasz kogoś, kto się będzie cieszył na twój widok? Kup sobie psa.
• Tomasz Terlikowski pożalił się ostatnio publicznie, że nie zapraszają go do TVP, gdyż jest oszołomem. Ciekawe. Powiedz człowiekowi, że w niebie jest koleś, który stworzył świat i się na niego gapi, to uwierzy ci na słowo. Powiedz, że jest oszołomem, to się musi upewnić.
• Cezary Pazura został ojcem. Po raz trzeci, czyli ogólnie czwarty. Tym razem jest to córka o słowiańskim imieniu Rita. Gratuluję odwagi. Późne ojcostwo to strata czasu. To tak samo, jakby pokłócić się z rodziną w święta dopiero drugiego dnia.
• Justyna Żyła, żona Piotra Żyły, w literackim natarciu. Po kontrowersyjnej sesji do „Playboya” Justyna postanowiła napisać książkę kucharską przeplataną anegdotami z życia słynnego skoczka. Nowa dyscyplina Pucharu Świata: skok na kasę.
• Miss Euro 2012 Natalia Siwiec została zapytana w teleturnieju „Kocham Cię, Polsko!”, ile mamy w Polsce stref czasowych. Modelka odpowiedziała, że dwie. Bywają umysły tak wielkie, że nie mieszczą się w jednej strefie czasowej.
• Tomasz Sekielski zebrał już 100 tys. zł na film dokumentalny o pedofilii w polskim Kościele. Akcja trwa na serwisie Patronite.pl. Całość ma kosztować około 450 tys. Aż trudno uwierzyć, że gdzieś tam, pomiędzy mszami, trwa kompletowanie obsady.
• Była pogodynka TV Republika Ilona Januszewska została reporterką głównego wydania „Wiadomości”. To dobry transfer. Niektórym w TVP należy częściej sprawdzać temperaturę.
• Polsat zakupił kanał Superstacja i włącza go do swojego portfolio. Tym samym stacja Zygmunta Solorza posiadła trzeci po Polsat News i Polsat News 2 kanał informacyjny. Teraz Dorota Gawryluk będzie bez problemów mogła ogłosić, kto jest po trzykroć święty.
• Zaskakujący i nieplanowany koniec całodobowego internetowego radia sportowego Zapinamypasy.pl. Szkoda. Dziennikarze muszą zrozumieć, że w sieci jest mnóstwo ekspertów od sportu, ekonomii, geopolityki czy medycyny. Szczególnie tak od 15, jak kończą się lekcje.
• To najgorętsze nazwisko roku. Izabela Pek, prawie Pięta. Okazuje się, pani miała szerokie kontakty, okraszone zdjęciami z prezydentem Andrzejem Dudą czy Patrykiem Jakim. Jak mawia porzekadło: nigdy nie narzekaj na gust partnerki. W końcu dzięki niemu z nią jesteś.
• Jarosław Kaczyński został laureatem nagrody Osobowość Pięciolecia, przyznawanej przez TV Republika. Gratuluję. Podobno człowiek widzi swój nos przez cały czas, tylko mózg decyduje się go ignorować. Ja mam tak samo z Kaczyńskim.