Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Radio bez źródeł

Polskie Radio nadając muzykę folkową wypełniało istotną lukę kulturową. Teraz przestanie.
Po planach (coraz bliższych realizacji) wyeliminowania z eteru Dwójki oraz zakusach na zespoły muzyczne kolejnym pomysłem zarządu PR S.A. jest likwidacja Radiowego Centrum Kultury Ludowej. Od 1 kwietnia (to nie prima aprilis) przestaje ono istnieć; dziennikarze otrzymali wypowiedzenia.

„Skoro nikt nie chce pani na antenie...” – usłyszała Maria Baliszewska, twórczyni i szefowa RCKL, od prezesa Jerzego Targalskiego, gdy wręczał jej wymówienie. Zapewne prezes Targalski nigdy nie widział tłumów na Nowej Tradycji, nigdy nie słyszał o stworzonym przez centrum wspaniałym cyklu płyt „Muzyka Źródeł”, dokumentujących działania ostatnich prawdziwych ludowych muzykantów, nigdy nie zetknął się z wypowiedziami miłośników folku, modnego wśród studenckiej młodzieży...

Radiowe Centrum Kultury Ludowej powstało trzynaście lat temu (z przekształcenia istniejącej wcześniej przy Dwójce redakcji muzyki ludowej), wspierane przez ówczesnego ministra kultury z PSL Zdzisława Podkańskiego. Wsparcie to okazało się po pewnym czasie chwytem ideologicznym, a w praktyce czystą fikcją. RCKL musiało dawać sobie radę samo, mając do dyspozycji niewielkie radiowe pieniądze. To, co za nie osiągnęło, jest imponujące.

Od początku RCKL stawiało zarówno na ocalenie od zapomnienia ludowego autentyku, znikających skarbów kultury narodowej, jak i na twórcze przetworzenie ludowych inspiracji. Ten drugi nurt wspierał doroczny festiwal Nowa Tradycja, istniejący od 1998 r. Pojawiło się na nim wiele młodych wspaniałych zespołów, współtworzących dziś polska scenę muzyczną i rozsławiających ją po świecie. Wystarczy wspomnieć dwa. The Cracow Klezmer Band triumfował na III Nowej Tradycji, dziś nagrywa płyty dla słynnej firmy Johna Zorna – Tzadik. Kapela ze Wsi Warszawa zdobyła drugą nagrodę na pierwszym festiwalu i w tym samym roku wydała debiutancka płytę „Hop Sa Sa”, wyprodukowaną przez Włodzimierza Kleszcza z RCKL (też otrzymał właśnie wypowiedzenie). W 2004 r. BBC3 przyznało jej nagrodę w dziedzinie muzyki świata, w kategorii „newcomers”. Dziś jest znana w całej Europie.

Nie tylko festiwal, konkurs na Folkowy Fonogram Roku i płyty, ale przede wszystkim liczne audycje RCKL, przede wszystkim na antenie Dwójki, prezentujące fascynujący świat muzyki ludowej i folkowej różnych narodów, przybliżające tym samym słuchaczom inne kultury, były po prostu bezcenne.

Świat folkowy wciąż się rozwija. W kraju mamy już w tej dziedzinie dziesiątki festiwali, wychodzi mnóstwo niezwykle interesujących płyt, folkowe wieczory klubowe i letnie warsztaty ludowego muzykowania mają powodzenie. Nie ma jednak radiofonii, która by tę muzykę nadawała. Polskie Radio wypełniało istotną lukę kulturową. Teraz przestanie.

Udało się jeszcze ocalić ostatnią, jubileuszową X Nową Tradycję (10-13 maja), która zapewne przerodzi się w wielką stypę. Obok konkursu tradycyjnie wystąpią zaproszeni goście: Kroke, Kapela ze Wsi Warszawa oraz Fonó Orchestra z Węgier.




WIĘCEJ
  • "Zabrać kulturze moc": Największa filharmonia świata, czyli radiowa Dwójka, w wielu miejscach kraju wkrótce całkiem straci głos.
  • "Radio nie chce grać?": Losy Polskiej Orkiestry Radiowej i Chóru Polskiego Radia zagrożone.
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną