Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Pyjas, Maleszka, Wildstein

Pyjas, Maleszka, Wildstein - co ich łączy?

O przyczynach zabójstwa Stanisława Pyjasa, studenta polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i działacza antykomunistycznej opozycji lat 70., powstało do tej pory kilka filmów. Żadnemu jednak nie udało się wyjaśnić, dlaczego funkcjonariusze SB postanowili go zabić.

Dokument Ewy Stankiewicz i Anny Ferens „Trzech kumpli” też nie rozstrzyga definitywnie tej kwestii, ale po przeprowadzeniu wnikliwego śledztwa dziennikarskiego (autorki dotarły m.in. do nowych świadków i oficerów SB odpowiedzialnych za mord) zostaje postawiona przekonywająca teza. Wiadomo, że zabójcy Pyjasa działali w celu rozbicia krakowskiej opozycji, oprócz tego jednak, prawdopodobnie, ratowali swojego agenta Lesława Maleszkę, którego Pyjas zaczął podejrzewać o zdradę. Maleszka i Wildstein, najbliżsi przyjaciele Pyjasa, opowiadają o tych wydarzeniach z różnych perspektyw.

Maleszka na pytanie, dlaczego donosił, powtarza w kółko: „to doskonałe pytanie”. Wildstein mówi o wstrząsie, jakim było odkrycie we własnych szeregach kapusia. Nie jest to jednak zwyczajny reportaż, analizujący tylko okoliczności tragedii 6 maja 1977 r. Reżyserkom udało się osiągnąć znacznie więcej. W nerwowych zdjęciach, kręconych m.in. ukrytą kamerą, a częściowo inscenizowanych, udało się zapisać zarówno portret psychologiczny brnącego w kłamstwa Maleszki (wcale nie ofiary esbeckiego szantażu, tylko cynika, roszczącego sobie prawo do decydowania o losach innych), jak i obraz najnowszej historii Polski, z którą ciągle mamy kłopoty.
 

Trzech kumpli, reż. Ewa Stankiewicz, Anna Ferens, zdj. Piotr Niemyski. Czas 110 min. Emisja 23 i 24 czerwca w TVN (ok. godz. 22.00). 

  

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną