Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Ja jestem Nowy Jork

Fot. Mate Eric J. Tilford, US Navy, CC by SA Fot. Mate Eric J. Tilford, US Navy, CC by SA
9/11: obraz opustoszenia powraca w wierszach.

Po atakach z 11 września 2001 zamknęło się jedno z najpiękniejszych okien na świat. Windows on the World nazywała się najbardziej luksusowa restauracja w Nowym Jorku, która mieściła się na 106. i 107. piętrze WTC 1. Bliźniacze wieże - Twin Towers - stały się wizytówką Dolnego Manhattanu. Nie da się przepisać tego miejskiego wiersza na inny wiersz. Żadne słowa zachwytu nad tym miastem nie są przesadzone. Oto Nowy Jork - niekończący się spektakl, którego mieszkańcy i bywalcy na co dzień tańczą w zachwycie na ulicach. Jayne Cortez w dwóch wersach utworu "I AM New York City" oddała naturę The Capital of the World, Gothan City, Big Apple, The Melting Pot, miasta w połowie drogi między niebem a piekłem: „ja jestem nowy jork [...] / ze mną przełamuj wiatr".

 

Drapacze chmur (skyscrapers) są w istocie łaskoczami chmur. Kurt Vonnegut żartował o Nowym Jorku: Park Narodowy Drapaczy Chmur (Skyscraper National Park). Zabrakło dwóch drapaczo-łaskoczy w tym mieście nad miastami, najbardziej fotogenicznym na ziemi urbanizacyjnym hipertekście, który dopisuje codziennie kolejne strony do własnej legendy, mieście-eseju - synkretycznym, asocjacyjnym, nielinearnym. Mieście magicznym, jak na teledysku Rolling Stones "Love is Strong", jazzowym, jak z powieści "Manhattan Transfer", niespokojnym z "Leona Zawodowca".

"Tam jest pustka, ale ta pustka stwarza właśnie miejsce dla pracy naszej wyobraźni" - pisał Jerzy Nowosielski. Miejsce opustoszałe po wrześniowej tragedii aranżuje Daniel Libeskind. Chce dać wyraz nadziei. "Fundamenty pamięci" zaplanował jako wieniec składający się z porąbanych brył wieżowców, otaczający ślady dwóch wież WTC. Jeden z elementów ma wznieść się na 1776 stóp, co nawiązuje do daty ustanowienia amerykańskiej konstytucji. Co roku 11 września, od 8.46 do 10.28, kiedy runęły wieże, słońce nie będzie tu dawać cienia, miejsce pozostanie okaleczone.

Walt Whitman nazwał Stany Zjednoczone wielkim poematem. Tak samo można powiedzieć o Nowym Jorku. I obraz opustoszenia powraca także w wierszach. W 2001 roku David Lehman pisze "September 14, 2001". Dołącza do niego m.in. Nicholas Christopher z "The Last Hours of Laódikê, Sister of Hektor (a poem of September 11)". Antologie poezji o NYC nie pomijają napisanych po 11 września "Spróbuj opiewać okaleczony świat" Adama Zagajewskiego („Opiewaj okaleczony świat / i szare piórko, zgubione przez drozda, / i delikatne światło, które błądzi i znika / i powraca"), który opublikowano w czarnym numerze „New Yorkera", i "Fotografii z 11 września" Wisławy Szymborskiej. Warto przypomnieć wiersz Davida Lehmana "The World Trade Center (1993)", który dotyczy pierwszego ataku na Twin Towers - 28 lutego 1993: 

Nigdy nie lubiłem World Trade Center.

[...] Jak wielu innych nowojorczyków.

Bliźniacze wieże - te brzydkie monolity

[...] World Trade Center było przykładem tego co złe

W amerykańskiej architekturze

Tak myślałem przez dwadzieścia pięć lat

Aż do piątkowego lutowego popołudnia

Inni myśleli podobnie do poniedziałkowego poranka.

  
 

Reklama

Czytaj także

null
Fotoreportaże

Richard Serra: mistrz wielkiego formatu. Przegląd kultowych rzeźb

Richard Serra zmarł 26 marca. Świat stracił jednego z najważniejszych twórców rzeźby. Imponujące realizacje w przestrzeni publicznej jednak pozostaną.

Aleksander Świeszewski
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną