Wybitny reżyser teatralny Patrice Chéreau od czasu do czasu kręci również fabuły. Przeważnie lekko eksperymentalne („Jego brat”), niepokorne („Intymność”), często pod prąd narracyjnych reguł kina gatunkowego.
Dramat obyczajowy „Zagubieni w miłości” stylistycznie nawiązuje do osiągnięć francuskiej nowej fali. Znakomici aktorzy, Romain Duris i Charlotte Gainsbourg, grają parę niedopasowanych kochanków, duszących się w ramach konwencjonalnego związku. Noce spędzają razem (nie wszystkie), za dnia uciekają od siebie, chcąc się uwolnić od zbędnych zobowiązań. Generalnie, jak to nadwrażliwcy znad Sekwany, cierpią nad filiżanką kawy w bistro, tęskniąc do abstrakcyjnej wolności, która okazuje się niczym innym jak mieszczańskim kaprysem.
Samotność na skutek rozstania z dziewczyną szczególnie źle znosi młody mężczyzna, mentalnie wyrafinowany intelektualista, z niewiadomych przyczyn harujący fizycznie przy remontach budowlanych. I to on doświadcza jednocześnie nachalnej adoracji dużo starszego sąsiada, mającej uruchomić w nim pokłady biseksualizmu.
Film nie drąży, niestety, interesującej kwestii seksualnego pociągu do obu płci. Ogranicza się głównie do zilustrowania w nerwowy, achronologiczny sposób, jak nieszczęśliwy młodzieniec miota się między pragnieniem zbudowania trwałej relacji z ukochaną a nienawiścią do niej. Reszta to barwne paryskie tło, w wątpliwy sposób uatrakcyjniające współczesną opowieść o miłosnym zawodzie.