Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

W obronie zaszczutych

Recenzja filmu: "Droga na drugą stronę", reż. Anca Damian

Dokument Anki Damian jest poetycko świadomie naiwnym kolażem, składającym się m.in. z dziecięcych rysunków i ożywionych pasteli. Dokument Anki Damian jest poetycko świadomie naiwnym kolażem, składającym się m.in. z dziecięcych rysunków i ożywionych pasteli. Fundacja Magellan / materiały prasowe
„Droga na drugą stronę” testuje wyczucie sprawiedliwości widzów i mocno dopomina się o tolerancję.

Aż trudno uwierzyć, że kino moralnego niepokoju w wydaniu rumuńsko-polskim może mieć tak intrygujący kształt. Fabularyzowany dokument „Droga na drugą stronę” Anki Damian jest poetycko świadomie naiwnym kolażem, składającym się z fotografii, ludowych wycinanek, dziecięcych rysunków, pięknie malowanych, ożywionych pasteli, kręconych poklatkowo ujęć. Najbardziej zaskakuje jednak połączenie oryginalnej impresyjnej formy z płomienną skargą wypowiadaną rzeczowym, konkretnym tonem przez nieżyjącego bohatera (w polskiej wersji głos podkłada Maciej Stuhr).

Jest nim 33-letni Rom oskarżony o kradzież portfela sędziego Sądu Najwyższego. Nie przyznaje się do winy, ale nie do końca wierzymy w jego niewinność. I na tym zawahaniu buduje swój film reżyserka, w pełni świadoma krzywdy, która spotkała Claudiu Crulica – ofiarę przesądów, uprzedzeń rasowych, stereotypów i pogardy, jaką się okazuje Romom. Sprawa o tyle dla nas bolesna, że historia aresztowanego mężczyzny, który w akcie desperacji podjął strajk głodowy, na skutek którego umierał w potwornych męczarniach, wydarzyła się naprawdę – w 2007 r. w Krakowie przy ul. Montelupich. Film Anki Damian odgrywa rolę epitafium, trenu żałobnego poświęconego opuszczonemu przez rodzinę, wegetującemu w obcym kraju człowiekowi, któremu nawet własny konsulat wstydzi się pomóc.

„Droga na drugą stronę” testuje wyczucie sprawiedliwości widzów, mocno dopomina się o tolerancję, piętnuje błędy popełnione podczas śledztwa. Słabością filmu jest nadmierna ilustracyjność. Z wyjątkiem ironicznej „reklamy” więzienia autorka nie próbuje nawet prowadzić gry tak, żeby uniknąć dosłowności, pokazywania wszystkiego, o czym mówi chowany do grobu bohater.

Droga na drugą stronę, reż. Anca Damian, prod. Rumunia, Polska, 72 min

Polityka 49.2011 (2836) z dnia 30.11.2011; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "W obronie zaszczutych"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną