Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Samotność we troje

Recenzja filmu: "Dziewczyna z szafy", reż. Bodo Kox

Magdalena Różańska w roli tytułowej dziewczyny z szafy. Magdalena Różańska w roli tytułowej dziewczyny z szafy. Kino Świat / materiały prasowe
Całkiem obiecujący debiut, choć z zachwytami należy poczekać do drugiego filmu.

Niech obco brzmiące nazwisko nie myli, autorem filmu jest w stu procentach krajowy artysta, znany od dawna jako czołowy twórca kina niezależnego. To znaczy znany nielicznym widzom, ponieważ nasi niezależni, mimo że mają swoje festiwale i hierarchie, funkcjonują w niszy. Bodo Kox właśnie z niej wychodzi. „Dziewczyna z szafy” pokazywana była już na ubiegłorocznym festiwalu debiutów w Koszalinie, gdzie dostała m.in. nagrodę dziennikarzy, w pierwszych recenzjach zaś pojawiły się zachwyty, które dzisiaj dystrybutor zamieszcza na plakacie, w rodzaju „Absolutna rewelacja!”, „Światowe kino!”. W zapowiedziach można też przeczytać, że to polski „Rain Man”, co musi robić wrażenie na tych, którzy jeszcze pamiętają świetny film z Dustinem Hoffmanem i Tomem Cruise’em. Jakieś podobieństwa rzeczywiście można znaleźć. Grafik komputerowy, któremu chyba nieźle powodzi się w branży, pragnie korzystać z uciech życia, lecz musi zajmować się bratem wycofanym psychicznie, żyjącym w świecie własnej wyobraźni. Jest jeszcze dziewczyna z sąsiedztwa, pod której opieką zostaje pewnego dnia nasz „rain man”. Też nieprzystosowana, nadwrażliwa, szukająca ratunku w narkotykach. Troje samotnych, choć każde na inny sposób. Mieszkają w jednym bloku, choć dopiero teraz się odnaleźli i będą chcieli sobie pomóc. Kox twierdzi, że nakręcił tragifarsę, lecz im bliżej końca, tym elementów farsowych będzie mniej.

Debiutujący w profesjonalnym kinie reżyser ryzykował, obsadzając w roli słabszego brata Wojciecha Mecwaldowskiego, który źle kojarzy się z serią drugorzędnych komedii. Tutaj udowodnił, że stać go na znacznie więcej. Jego brata gra z powodzeniem, znany z roli ubeka w „Sześćdziesięciu milionach”, Piotr Głowacki, w roli dziewczyny z sąsiedztwa debiutuje Magdalena Różańska. Mamy jeszcze ciekawy drugi plan, w którym pojawia się m.in. niewykorzystana w kinie świetna aktorka wrocławska Teresa Sawicka.

Najkrócej można by powiedzieć, że to całkiem obiecujący debiut, choć z zachwytami należy poczekać do drugiego filmu, który dla początkującego reżysera jest prawdziwym egzaminem dojrzałości.

 

Dziewczyna z szafy, reż. Bodo Kox, prod. Polska, 90 min

Polityka 24.2013 (2911) z dnia 11.06.2013; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Samotność we troje"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną