Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Szczyt góry lodowej

Recenzja serialu: "Top of the Lake", reż.Jane Campion

Kadr z serialu „Top of the Lake”. Kadr z serialu „Top of the Lake”. Ale Kino+ / materiały prasowe
Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie zakończenie rodem z telenoweli.

Dobra współczesna produkcja kryminalna nie może istnieć bez kilku elementów: pociągającej, najlepiej jeszcze mało opatrzonej scenerii, małej społeczności z dużymi tajemnicami i tzw. sprawy (ważnego problemu społecznego: rasizmu, seksizmu, pedofilii, korupcji). A główny bohater (a lepiej: bohaterka), prowadząc śledztwo, będzie musiał się zmierzyć również z własnymi demonami. „Top of the Lake”, klimatyczny miniserial, na który zrzuciły się stacje telewizyjne z trzech kontynentów: brytyjska BBC Two, australijsko-nowozelandzka UKTV i amerykański Sundance Channel, zalicza każdy z tych punktów. Zdjęcia kręcono w Nowej Zelandii, w malowniczej, na wpół dzikiej krainie, z jeziorem, lasami i stromymi górskimi zboczami.

W tytułowym jeziorze próbuje się utopić 12-letnia uczennica lokalnej szkoły. Odratowana okazuje się w piątym miesiącu ciąży. Milczy, a potem znika. Śledztwo prowadzi detektyw Robin Griffin – znana z roli Peggy w „Mad Men” Elisabeth Moss – która wróciła w rodzinne strony, by opiekować się umierającą na raka matką. W tle toczy się historia obozującej nad jeziorem kobiecej enklawy-sekty Paradise, której guru jest grana przez Holly Hunter charyzmatyczna GJ. Jako że za całość odpowiada Jane Campion, reżyserka oscarowego „Fortepianu”, jest kobieco (co nie znaczy: delikatnie), tajemniczo i nieco nierealnie. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie zakończenie rodem z telenoweli.

 

Top of the Lake, emisja: ale kino+, w środy od 6 listopada do 25 grudnia, o godz. 22.00

Polityka 45.2013 (2932) z dnia 05.11.2013; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Szczyt góry lodowej"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną