Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Film

Żyć bez limitów

Recenzja filmu: "Wilk z Wall Street", reż. Martin Scorsese

Kadr z filmu Kadr z filmu "Wilk z Wall Street", reż. Martin Scorsese. Monolith Film / materiały prasowe
Po tak celnym zdiagnozowaniu cynizmu elit finansowych liczba Oscarów na koncie reżysera powinna znacząco wzrosnąć.

Spore zaskoczenie. Nie dość, że „Wilk z Wall Street” jest czarną komedią satyryczną, to jeszcze temat wydaje się daleki od głównych zainteresowań autora „Chłopców z ferajny”. Nie są nim losy półświatka gangsterskiego, tylko wzlot i upadek maklera giełdowego Jordana Belforta, postaci autentycznej, uroczego cwaniaka i spekulanta, który w czasach rosnącej bańki internetowej niebotycznie się wzbogacił. Belfort (doskonały Leonardo DiCaprio) był chciwy jak Gordon Gekko. Nie zamierzał tworzyć żadnego przedsiębiorstwa odnoszącego sukcesy w realnej gospodarce. Jego celem była rozpustna zabawa, życie w luksusie i powiększanie stanu konta kosztem naiwnych inwestorów. Dorobił się sześciu samochodów, własnego helikoptera i ogromnego jachtu należącego niegdyś do Coco Chanel. Chciał jednak więcej. Wkurzał się, jeśli w ciągu tygodnia nie zarobił miliona dolarów. Jego największą słabością był seks i narkotyki. Stosował je bez limitu, najczęściej łącząc doznania. W biurze, hotelach, samolocie urządzał szaleńcze orgie, o jakich rzymscy władcy mogliby pomarzyć. Jego chorobliwy hedonizm, z którym bezwstydnie się obnosił, został w filmie przedstawiony z groteskowym dystansem, jakiego w kinie hollywoodzkim nie pamiętamy od czasu „Pulp Fiction”.

Trudno powiedzieć, co bardziej pociągało reżysera: nienasycona, spektakularna, patologiczna zachłanność zdeprawowanego brokera, przejmującego styl życia mafioso, czy opis moralnej degrengolady Ameryki, wywołanej dążeniem do niepohamowanego, obłędnego konsumpcjonizmu ze skutkami ubocznymi w postaci kryzysu ekonomicznego? Prawdopodobnie jedno i drugie, dzięki czemu obraz Martina Scorsese zdumiewa, śmieszy i budzi uznanie. Po tak celnym zdiagnozowaniu cynizmu elit finansowych liczba Oscarów na koncie reżysera powinna znacząco wzrosnąć.

 

Wilk z Wall Street, reż. Martin Scorsese, prod. USA, 180 min

Polityka 2.2014 (2940) z dnia 07.01.2014; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Żyć bez limitów"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną