Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Zło za zło

Recenzja filmu: „Fotograf”, reż. Waldemar Krzystek

Andriej Kostasz jako Kola Andriej Kostasz jako Kola Kino Świat
Kolejny po „Małej Moskwie” film tego reżysera dziejący się w Legnicy w czasach pobytu wojsk radzieckich.

Na centralnym placu Legnicy radziecki żołnierz, dezerter, popełnia samobójstwo. Wśród przerażonych świadków zdarzenia jest mały chłopczyk, który już jako dorosły pojawi się w filmie. Ale może to sam Waldemar Krzystek wspominający w wywiadach owe traumatyczne przeżycie z dzieciństwa? „Fotograf” to kolejny po „Małej Moskwie” film tego reżysera dziejący się w Legnicy w czasach pobytu wojsk radzieckich. Akcja zaczyna się jednak w Moskwie, gdzie policja daremnie poszukuje wyrafinowanego mordercy o kryptonimie Fotograf (przy zwłokach ofiar ustawia kartoniki z numerkami, tak jak to robią ekipy śledcze). Jak się okaże, by zrozumieć motywy szaleńca, trzeba wrócić do wydarzeń z lat 70. ubiegłego wieku, rozgrywających się w radzieckim garnizonie w Legnicy. Śledztwo prowadzi para jak z dobrego serialu: major po przejściach (Aleksandr Bałujew) i młoda, niepozbawiona jeszcze ideałów, policjantka (Tatiana Arngolts). Aktorzy rosyjscy grają świetnie, także w drugim planie. Nasza reprezentacja, z Tomaszem Kotem i Adamem Woronowiczem, w niczym im jednak nie ustępuje.

Prowadzone śledztwo odkrywa losy Koli, siedmioletniego chłopca, który z Legnicy odesłany został do moskiewskiej „psychuszki”. To on jest głównym bohaterem filmu, chociaż oglądamy go tylko w retrospekcjach. Już po prezentacji filmu w Gdyni krytycy pisali o podobieństwie Koli do Oskara z „Blaszanego bębenka”. Oskar nie chciał dorosnąć, Kola nie chce mówić własnym głosem. Imituje za to doskonale głosy innych, co wykorzysta po latach, mszcząc się za doznane w dzieciństwie upokorzenia. Zakończenie filmu jest nie tylko dopełnieniem gatunkowej formuły thrillera. Można je również potraktować metaforycznie, a nawet odnieść do obecnej sytuacji międzynarodowej, choć kiedy powstawał scenariusz „Fotografa”, jeszcze nie straszono w Polsce Putinem.

Fotograf, reż. Waldemar Krzystek, prod. Polska, 112 min

Polityka 2.2015 (2991) z dnia 06.01.2015; Afisz. Premiery; s. 63
Oryginalny tytuł tekstu: "Zło za zło"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną