Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Frank kontra Rosjanie

Recenzja serialu: „House of Cards 3”

Kadr z serialu „House of Cards 3” Kadr z serialu „House of Cards 3” nc+ / materiały prasowe
Frank zamierza zostać drugim Rooseveltem, zrewolucjonizować amerykański rynek pracy i zaprowadzić pokój na Bliskim Wschodzie.

Dzień po premierze, legalnie i z polską ścieżką dialogową – trzeci sezon „House of Cards”, jednego z najpopularniejszych seriali ostatnich lat, jest dostępny w Polsce. Warto oglądać, bo Frank Underwood jest jeszcze bardziej zdeterminowany, cyniczny i przebiegły niż w poprzednich, a i stawka w jego grze się podnosi. Już nie chodzi tylko o prezydenturę USA, ale o sławę i zapisanie się złotymi zgłoskami w historii Ameryki i świata. Frank zamierza zostać drugim Rooseveltem, zrewolucjonizować amerykański rynek pracy i zaprowadzić pokój na Bliskim Wschodzie. Tymczasem media widzą w nim tykającą bombę, koledzy z Partii Demokratycznej mu nie ufają, negocjacje z Rosjanami na temat współpracy w Dolinie Jordanu idą jak po grudzie (Władimira Putina, w serialu nazwanego Victorem Petrovem, gra charyzmatyczny Lars Mikkelsen, a stawką są m.in. amerykańskie rakiety rozmieszczone w Polsce). Co jednak najważniejsze, własne ambicje polityczne ujawnia pierwsza dama – Claire Underwood. Serial Beau Willimona pozostaje barwnym, a momentami porywającym freskiem politycznym, w którego centrum stoi power couple – wspierające się w drodze na szczyt, piekielnie niebezpieczne małżeństwo. Zmienia się sceneria, gabinet kongresmena ustępuje Gabinetowi Owalnemu i pięknym wnętrzom Białego Domu, niezmienne jest za to świetne aktorstwo, na czele z Kevinem Spaceyem (prywatnie bliskim przyjacielem Billa Clintona) i Robin Wright.

House of Cards 3, dostępne w kolekcji VOD seriale+ platformy nc+

Polityka 11.2015 (3000) z dnia 10.03.2015; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Frank kontra Rosjanie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną