Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Dziki Wschód

Recenzja filmu: „Aferim!”, reż. Radu Jude

Radu Jude XIX-wieczną historię wykorzystuje do zarysowania współczesnych stosunków społecznych. Radu Jude XIX-wieczną historię wykorzystuje do zarysowania współczesnych stosunków społecznych. Aurora Films / materiały prasowe
Brutalny obraz zdegradowanych relacji międzyludzkich.

Kino rumuńskie dojrzewa, choć wydawało się, że wszystko, co najważniejsze, zostało w nim już powiedziane. Do tej pory, rozliczając przeszłość, instynktownie sięgano do epoki Ceauşescu, którą obwiniano o całe zło współczesności. W czarno-białym dramacie historycznym „Aferim!” Radu Jude akcent zostaje przesunięty na XIX w. Korzeni patologii twórcy upatrują w zgniłych, pańszczyźnianych stosunkach panujących na Wołoszczyźnie. Tolerowano wtedy rasizm, chwalono antysemityzm, a niezawodną metodą na trzymanie w ryzach głupich, niewykształconych wieśniaków był prymitywny system wymierzania kar batem i prowokowania pogromów przez stawiających się ponad prawem posiadaczy ziemskich. W „Aferim!” mówi się też o sprawnie działającym systemie niewolnictwa na terenie Europy Wschodniej, którego ofiarami padali głównie Cyganie.

Utrzymany w konwencji westernowej przypowiastki i nagrodzony w Berlinie za reżyserię film obfituje w komiczne momenty (do śmiechu zachęca nieprzetłumaczony na polski, ironiczny tytuł: „Brawo!”), nie jest to jednak przyjemna lekcja historii. Otrzymujemy, ukazany z perspektywy ówczesnej mentalności, wyostrzony, brutalny obraz zdegradowanych relacji międzyludzkich. Uważny widz z przerażeniem dostrzeże w nim kalkę współczesnych stosunków.

Aferim!, reż. Radu Jude, prod. Czechy, Francja, Bułgaria, Rumunia, 108 min

Polityka 48.2015 (3037) z dnia 24.11.2015; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziki Wschód"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną