Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Zakochani widzą słonie

Recenzja filmu: "Zakochani widzą słonie", reż. Dagur Shari

Ofermy, nadwrażliwcy, życiowi bankruci oraz wszelakiej maści złote ptaki

Kiedy zdobywa się na odważne spojrzenie, zza lady uśmiecha się rozpromieniona dziewczyna i niewinnym głosem oświadcza, że go kocha. Facet w popłochu ucieka, nie orientując się nawet, że jest naćpana.

Nie sądzę, aby islandzki reżyser Daguar Kari inspirował się w tej scence charakterystycznym stylem absurdalnych żartów kabaretu Mumio, niemniej cały jego surrealistyczny film o wdzięcznym tytule „Zakochani widzą słonie” składa się z tego typu skeczy, które w sumie tworzą przekonywającą, ironiczną opowieść o niedopasowaniu człowieka do ogólnie przyjętych norm zachowania.

Ofermy, nadwrażliwcy, życiowi bankruci oraz wszelakiej maści złote ptaki, którzy interesują autora tego oryginalnego, nagranego na czarno-białej taśmie, niszowego dzieła, nie nadają się do roli dobrze naoliwionych trybików działających wedle określonej instrukcji. Skrajną nieodpowiedzialnością i nieprzystosowaniem próbują stawić czoła niezrozumiałym przepisom, społecznym rygorom i niepisanym prawom, co – jak łatwo można przewidzieć – kończy się dla nich tragicznie.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną