Jeśli nawet po dziesięciu latach, jakie upłynęły od śmierci polskiego reżysera, trudno pisać o jego „Trzech kolorach” (przypomnianych właśnie w ekskluzywnym wydaniu na DVD), to dlatego, że filmy te łączy skrajny sceptycyzm i bolesna nostalgia. Sceptycyzm dotyczy spraw podstawowych: możliwości poznania, porozumienia z drugim człowiekiem, wolności. Natomiast nostalgia wiąże się tu z wielką, dającą pozór nadziei miłością. Stąd m.in. stale towarzyszące przy oglądaniu trylogii poczucie metafizycznego niepokoju, niespełnienia.
Wielu badaczy twórczości Kieślowskiego nazywa go egzystencjalistą o manichejskiej wyobraźni. Upewniają w tym liczne materiały dodatkowe umieszczone na płytkach, np. wywiady z aktorami oraz współpracownikami i producentem Marinem Karmitzem, dla których Kieślowski pozostał na zawsze genialnym filozofem i niedoścignionym mistrzem.