Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Tajne przez poufne

Recenzja filmu: "Tajne przez poufne", reż. Joel i Ethan Coen

Kpiny ze stylu życia współczesnych Amerykanów.

Mam słabość do braci Coen. Uwielbiam ich czarny humor, sarkazm, wyczulenie na absurd codziennego życia, surrealistyczne skojarzenia, które stwarzają wrażenie, że tej parze, oprócz nieustannej zgrywy, chodzi również o sprawy większego kalibru. „Tajne przez poufne” pozornie tylko wydać się może błahą komedią szpiegowską, gdzie główną atrakcją są robiący z siebie idiotów hollywoodzcy gwiazdorzy.

George Clooney jako notoryczny erotoman, głowiący się nad wynalezieniem unowocześnionej wersji wibratora. Podstrzyżony na dresa Brad Pitt w roli mięśniaka z siłowni, z trudem potrafiącego wyartykułować dwa logicznie brzmiące zdania. Oraz spuchnięty od alkoholu John Malkovich, grający wyrzucanego z roboty, popadającego w obłęd szeregowego agenta CIA. Tak naprawdę jest to kolejna wersja „Fargo”, filmu opierającego się na tak niewiarygodnie paranoicznym spiętrzeniu nieszczęśliwych przypadków oraz kompleksów i ludzkiej głupoty, że aż budzącego przerażenie i grozę.

W „Tajne przez poufne” chodzi też o wojnę nerwów między mocno stukniętymi indywiduami, która wybucha w momencie, gdy płytka ze wspomnieniami użalającego się nad sobą bezrobotnego agenta dostanie się w ręce pracowników waszyngtońskiego klubu fitness. Ludzie ci podejrzewają, że może ona zawierać supertajne informacje przydatne dla obcego wywiadu i próbują ją sprzedać ambasadzie rosyjskiej. Wynika z tego prawie globalna masakra, bo Coenowie, zdaje się, postanowili obśmiać nie tylko swoich sympatycznych bohaterów, styl życia współczesnych Amerykanów, ale i zimnowojenne prężenie muskułów upadających mocarstw.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną